Mam prośbę, czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak nazywał się utwór na samiutkim początku filmu, ten, który gra orkiestra, jak Hannbial się wpatruje w tego flecistę (mi się wydaje, że to chyba Czajkowskiego). Z góry dziękuję.
*Fabuła:
W Czerwonym Smoku niespójna i od połowy głupia. Film czysto rozrywkowy.
W Łowcy wszystko dokładnie przemyślane, wychwycone przesłanie książki.
*Kreacje:
Hopkins parodiuje sam siebie, nie wiadomo co on tam właściwie robi, dlaczego pełni tak ważną rolę (ah, no tak- $$$)
Brian Cox nie ma tej...
ale nic nie zastąpi książki która jest świetna, ale jak wiadomo wszystkiego nie umieści się w filmie np myśli detektywa i mordercy, ale i bez tego film godny uwagi:)
Sorki,przyznaję,że nie mam najlepszej opinii na temat tego filmu i od razu się przyznaję,że na chwilkę nawet przysnąłem(i tak było przecież wiadomo jak się skończy)i przez to nie wyłapałem na jakiej zasadzie,dlaczego Zębuś wybierał te a nie inne kobitki.Oczywiście mam swoje domysły,ale czy było to wyjaśnione konkretnie...
więcejFilm jest genialny, świetnie wykreowana postać mordercy,fabuła. Zdecydowanie lepszy od milczenioa owiec.
Sceny nie są tak naciągane, film nie przynudza. Z góry mówię, ze lubię film Mann, ale z uwagi na dużo niedociągnięć wyżej stawiam Czerwonego Smoka.
Jeśli miałby się do czegoś przyczepić, to do braku niesamowitego klimatu pierwowzoru. Muzyka tez gorsza. Ale film generalnie lepszy.
7/10
Zanaczne, ale to znaczne zmęczenie materiału. Najsłabszą stroną filmu jest jego reżyseria. Ratner to jednak nie ta sama liga co Scott, czy Demme, dlatego wyraźnie widać, że nie miał na swój film pomysłu. NIc już tutaj nie zaskakuje. Lecter pojawia się dość rzadko, jednak jak już jest to nie powoduje szybszego bica...
NIE wiem czy zauważyliście, ale głos matki mordercy jest podobny do ELeen Burtyn, czyli Sary Goldfarb z requiem dla Snu....Czy wam też ją przypomina?
Gorąco polecam! Świetny Thriller, który trzeba zobaczyć złwaszcza gdy jest się fanem Hopkinsa i Hannibala Lectera.
Zanaczne, ale to znaczne zmęczenie materiału. Najsłabszą stroną filmu jest jego reżyseria. Ratner to jednak nie ta sama liga co Scott, czy Demme, dlatego wyraźnie widać, że nie miał na swój film pomysłu. NIc już tutaj nie zaskakuje. Lecter pojawia się dość rzadko, jednak jak już jest to nie powoduje szybszego bica...
Przyznam, że nie oglądałam szczególnie uważnie, bo nie wciągnał mnie ten film (jak dla mnie ciekawych było tylko kilka momentów, reszta jest milczeniem...), ale mam pytanie co do ostatniej sceny. O co chodzilo z tą młodą kobietą z FBI, która chciała porozmawiać z dr Lecterem? Zupełnie mi to umknęło. Będę wdzięczna za...
więcejNie uwazacie ze Norton byl tutaj sobą. Taki norton jakiego znamy? Cos pomiedzy ameican history x a zakazanym owoce?
Świetny thriller, trzymający w napięciu i zaskakujacy. Nie tak rewelacyjny jak "Milczrnie Owiec" ale bardzo dobry. 8/10 bez najmniejszych watpliwości. Hopkins, Norton i Fiennes jak zawsze genialni. Gorąco polecam!!!
Nie rozumiem do końca osób tak krytykujących ten film. Dobrze wpasowuje się w sagę o Hannibalu Lecterze. Polecam obejrzenie Manhunter (1986) z przymrużeniem oka na lata, w których powstawał.
Pozdrawiam
Ogólnie rzecz ujmując film nie był zły, nawet wciągał, ale....no właśnie, to bezlitosne ale...ale dlaczego tak zepsuli koniec? Zero dramatyzmu, zero zaskoczenia, równie dobrze można wyłączyć film w momencie przybycia Grahama i zakładając,że skończy sie jak wszystko zaoszczędzić jakieś 15 minut dnia.
"Szczerbatej...
Na pewno jest to najsłabsza część trylogii, a film chodź jest dobry, to i tak słabo wypada na tle pozostałych części. Aktor grający policjanta niezbyt mi to pasował, a do tego za "zębowa wróżka", no litości, to była "szczerbata lala".