Cóż, jak wyżej. Film nie reprezentuje ze sobą nic ciekawego, nic co mogłoby mnie jakoś przekonać. Pomysł uważam za dość trafny, jesteśmy zwierzętami i będziemy walczyć, kiedy desperacja osiągnie swój poziom.
Gra aktorska - mizerna, całkowite nieporozumienie, aktorstwo pokroju polskich seriali,
scenariusz - pomysł...
Sam pomysł Igrzysk w takiej formie i przedstawienie Capitolu podobało mi się bardzo.
Ale liczba nielogiczności jednak przytłacza, a samo przedstawienie walki w lesie to jedno wielkie nieporozumienie.
Powiem od razu że nie czytałem książki - miałem zamiar, ale jeśli walka jest przedstawiona w ten sam idiotyczny...
Życie pięknej , odważnej i szlachetnej bohaterki jest zagrożone. Dużo akcji i dramatyzmu oraz drugoplanowy wątek romantyczny. A w tle futurystyczny, kolorowy a zarazem totalitarny świat przyszłości.
Nie wiem jak to jest na prawdę ale widzę straszne podobieństwo miedzy książka stephena Kinga
wielki marsz a tą trylogią. W wielkim marszu mamy stu wylosowanych chłopaków którzy udają sie w
morderczy marsz z którego tylko jeden przeżywa. To wszystko jest na żywo transmitowane i ludność
sie cieszy.
Nawet jeśli w pierwszej chwili nie miałem ochoty na oglądanie, to widocznie film posiadał jakieś walory, skoro przyniósł zysk i teraz kręci się ten sequel (czasem prequel).
No i jak teraz oceniam 'Hunger Games'? Chmmm. W swoim gatunku (gatunek mieszany: kino post-apokaliptyczne / antyutopia / film akcji pokrewny grze...
Tak powinien nazywać się ten film. Już od początku razi zbyt dużym nastawieniem na "głębokie przesłanie". Próba pokazania obłudy, niesprawiedliwości, gry na pokaz etc. Po prostu za dużo tego i ukazane jest to tak sztucznie i bez polotu, że aż chce się wyłączyć film. Do tego ta gra aktorska, dobór postaci wręcz...
plastikowe bardzo. Ma się wrażenie, że to jest film telewizyjny (takie coś co telewizje dostają
za darmo w pakiecie razem z jakimś serialem albo licencją na program rozrywkowy) oraz, że
gdzieś to się już wszystko raz albo trzy razy widziało. No i ta robotyczna Jennifer Lawrence -
- to pierwszy film (tzn. 40 min....
co to ma być? twórcy fabuły, czy też książki nie musieli zbytnio się wysilać, bo czerpali inspiracje z dzisiejszego systemu w jakim funkcjonujemy. tak właśnie wygląda dzisiejszy świat, kto ma trochę szersze horyzonty ten wie doskonale , że np. świńska grypa jest specjalnie zmutowanym i wypuszczany wirusem, że konflikty...
więcejBył kiedyś taki film "The Running Man" z Arnoldem. Temat właściwie ten sam. Wszechwładna telewizja, igrzyska śmierci itp. I nie twierdzę, że był to zły film, bo był dobry, ale "Igrzyska śmierci" to po prostu jawne czerpanie z tego pomysłu. Poza tym bohater grany przez Arnolda był po prostu lepszy od tych śmiesznych...
Wprawdzie faktycznie film jest dosyć wierną ekranizacją, ale ze zrozumiałych względów brak w nim
niektórych wątków, inne zaś są niemiłosiernie okrojone. Zdecydowanie brakuje też narracji i
przemyśleń głównej bohaterki!
Nie potrafię sobie wyobrazić, jak ogląda się i jak odbiera film, jeśli nie przeczytało się...
Film Bardzo dobry, nie mògłbym dać niższej oceny bo obraźiłbym Rossa, 10-akcja, uczucie, dramat"te trzy współczynniki zgrały sie w tym filmie świetnie, do tej 10śiątki jeszcze dodaje "+" dla Lawrence, zagrała wyśmienicie, bardzo ładna i waleczna kobita!, Jak na ten gatunek film zrobił na mnie spore wrażenie, i chyba...
więcejJakim cudem ten film tak szybko trafił... do TVP? O.o Czyżby niewypał? Taka sama afera była ze Skyfall, gdzie kilka miesięcy po premierze kinowej było dodawana na DVD do gazet...
Ale ta przewidywalność to nie jest akurat zbyt duży minus:) W końcu kto nie chciał zwycięstwa głównej bohaterki?? Ogólnie film nie porywa, efekty specjalnie nie są jakoś szczególnie wyszukane ale to plus bo nie przyćmiewają filmu.
Nie bawi jednak po raz e-nty pokazanie świata przyszłości jako mroczny, straszny i...