Mam pytanie czy warto obejrzeć ten film dla niego?? Bo jutro wyjeżdżam i nie wiem czy występuje napatrzę się na niego wystarczająco żeby jutro zrekompensować sobie zmęczenie:D Co prawda na dla Ralpha też warto obejrzeć...
Nie będę ukrywał,że próbowałem ten film obejrzeć tylko i wyłącznie dla Finnesa.Próbowałem,bo nie obejrzałem do końca.Strasznie toporny film,w którym nie potrafiłem dostrzec większego sensu.Cały czas miałem wrażenie ,że wszystko w tym filmie zaczyna się od seksu i na seksie się kończy.Jeśli bohater grany przez...
przeczytałem na tym forum kilka[nie dużo, ale kilka:)] negatywnych komentarzy filmu, w tym ostatni. to smutne. ale takie jest czyjeś zdanie, nie zamierzam go krytykować. ale jednak jest smutne. tylko romans? tylko sceny erotyczne zapamiętano? to straszliwie powierzchowna ocena. właśnie obejrzałem ten film w tv,...
Film bardzo ciekawy i bardzo poruszajacy.Opowiada o sile uczucia,wrecz osaczeniu przez milosc i o glebokiej wierze w Boga.Jednak,moim zdaniem,ten element fabuly nie przykuwa tak uwagi,jak powinien.
Bohater Fiennesa to czlowiek,jakich zawsze (no,prawie) odgrywa ten aktor.Porywczy,czasem agresywny,oddajacy sie bez reszty...
po prostu kompletnie nie wykorzystany swietny pleirwowzór Greene'a , coraz bardziej przekonuje sie , że ekranizacja książki to na prawdę nielada sztuka
kiepsciutko, reżyser i scenarzysta do bani !!! Moore dobra w swej roli .
a nie powinien być. Brakuje w nim emocji, mimo dramatu, jaki przeżywaja bohaterowie. Ralph Fiennes, od którego zawsze oczekuję kreacji, gra jakby bez przekonania. Tym razem Jordanowi nie udało się mnie zaczarować.
Typowy melodramat tylko w ogóle mnie nie wzruszający. Dialogi pseudogłębokie. Aktorzy ratują twarz Neila Jordana. Bardzo dobra muzyka Nymana. Ale to niestety nie wystarcza aby zrobić dobry film o miłości Boga i człowieka.
"Koniec romansu" zdecydowanie nie przypadł mi do gustu. Ten film jest po prostu bez wyrazu, nudny. Początkowo wręcz można się totalnie pogubić w chronologii zdarzeń. Końcówka filmu nieco lepsza. Jego twórcy starają się ożywić widza licznymi scenami erotycznymi. Po co? To i tak nie uratuje słabego według mnie filmu....
Film opowiada historię nawrócenia i relację z Bogiem, choć ten aspekt zostaje naświetlony dopiero w drugiej jego połowie. Romans jest właściwie jedynie tłem.
Naciągany, przerysowany, naiwny, ale muzyka i klimat... Rewelacja. Zdając sobie sprawę z jego minusów i tak uważam za piękny film :)
Oglądałam ten film już dwa razy. Robię to wyłącznie bo Ralph Fiennes to mój ulubiony aktor. Film opowiada ciekawą historię i jest w nim Fiennes więc teoretycznie powinien mnie zachwycić. A jednak czegoś mi w nim brakuje. Myślę, że chodzi o Julianne Moore, którą ogólnie też uważam za dobrą aktorkę i generalnie lubię a...
więcej... i dobrze zagrany film o zagmatwanej miłości z czasów wojny. Było kilka momentów które mnie śmieszyły a powinny być dramatyczne ale mi to się często zdarza. Około 30 minut filmu jest powtórzeniem z perspektywy innego bohatera. Ogólnie dobry, z klimatem ale mnie nie zachwycił.