Dla nieciekawego filmu o nieciekawym człowieku, który ćpał, krzywdził rodzinę, a w dodatku pisał grafomańskie teksty na poziomie smutnych licealistek? W dodatku wielu ludziom wydaje się, że ten plebejski festyniarski rock w stylu studencko-juwenaliowym jest bluesem (ba! - klasyką bluesa), a to już czysta kpina.
A sam film? Zbyt tendencyjny, mało odważny, po prostu nudny. NAWET o Ryśku dałoby się nakręcić coś ciekawego (pytanie tylko, po co).
Mnie trzy osoby, i to głupie, pisały, że nie mam racji. tobie pisało to ok. sześć inteligentnych osób. Ale ty nie przyznasz się nigdy do błędu.
chyba chciałeś powiedzieć że właśnie tłumacze ci twój błąd, ale nie, lubisz tkwić w ciemnocie to sobie tkwij.
"Mnie trzy osoby, i to głupie, pisały, że nie mam racji. tobie pisało to ok. sześć inteligentnych osób" czyli inteligentni są tylko ci którzy ci przyznają i przykładowo jedna z nich twierdzi, że alkohol nie działa na mózg. pozostaje mi tylko pogratulowac twojego toku myslenia. Możecie sobie podać łape. poza tym zaczynasz już liczyć . rozumiem , że nie masz czym mnie pokonać to bedziesz liczył kto jest za kim. To że " 6 osób potwierdza twoją racje, nie oznacza, że ty ją masz, ale trudno to pojąć
no, ale twoim zdaniem to, że kilkoro tępaków jest po twojej stronie, oznacza, że ty masz rację. szkoda, że fakty mówią co innego
"no, ale twoim zdaniem to, że kilkoro tępaków jest po twojej stronie, oznacza, że ty masz rację" własnie moim nie, ale ty to napisałeś, w swoim poście wyżej
Wiem, ale kiedy już zdałem sobie sprawę, że do niego nie dociera, robię to tylko dla niskiej zabawy. Może nie powinienem, okazało się bowiem, że Michał chodził kiedyś do podstawówki integracyjnej i jest nieco opóźniony (serio, sprawdziliśmy), ale mimo wszystko chcę oduczyć go pustego uporu.
najpierw sam się oducz pustego uporu skoro nie masz pojęcia o czym mówisz. O szkole integracyjnej też nie gadaj bo nie masz o tym pojęcia. to że ktoś chodził do takiej szkoły nie oznacza, że jest od razu uposledzony, ale w twoim ciemnogrodzie pewnie tak myślą.
"Michał chodził kiedyś do podstawówki integracyjnej i jest nieco opóźniony (serio, sprawdziliśmy)" - szkoła integracyjna to nic nie znaczy bo to taka sama szkoła jak wszystkie inne, ale zaciekawiło mnie stwierdzenie my. doorshlaq masz rozdwojenie jaźni czy jak. Nie będę wypowiadał się na temat waszej kłótni, bo i nie ma po co (chociaż twój ostatni post to cios poniżej pasa według mnie). Co do tematu to według mnie nie masz wcale racji ale to w końcu twoja subiektywna ocena. Tylko dziwi mnie to że i ty i Michał macie jeszcze chęci się kłócić. Przecież widać że ty doorshlaq założyłeś ten wątek wiedząc że Michał odpowie a ty będziesz mógł wylać swoje frustracje pokazując, że niby jesteś od niego lepszy bo gdzieśtam Michał nie miał racji. Pozostaje pytanie gdzie tej racji nie miał i w czym niby jesteś lepszy. Co do Ciebie Michale to na prawdę zdumiewa mnie fakt że chce Ci się odpowiadać a te wszystkie zaczepki ( czego ten temat jest przykładem). Nie wiem czy śmiać się czy płakać z ludzi którzy wyśmiewają Cię dlatego bo bronisz swojego zdania.
""Michał chodził kiedyś do podstawówki integracyjnej i jest nieco opóźniony (serio, sprawdziliśmy)" - szkoła integracyjna to nic nie znaczy bo to taka sama szkoła jak wszystkie inne" dokładnie a ten nawet tego nie wie. "Nie wiem czy śmiać się czy płakać z ludzi którzy wyśmiewają Cię dlatego bo bronisz swojego zdania." jestem przyzwyczajony do ataków ad personam na moja osobę, szczególnie ludzi, którzy nie mają wiedzy w danym temacie i uparcie tkwią w błędzie na dodatek wyzywaja i gadaja, ze to ja jestem ten zły. Czy doorshlaq nie przypomina Ci pewnego dobrze nam znanego kolesia z forum PIŁy 3D? ja mam wrażenie, ze idealnie pasują do siebie.
Do jednego całkiem pasuje ale raczej nie jest to Supernatural. Bądź co bądź doorshlaq to człowiek inteligentny tego nie mogę mu odmówić, przy czym jest też zajebi*ście cynicznym gościem. Człowiekowi temu sprawiają przyjemność słowne utarczki z tobą, ponieważ najwyraźniej czuje się lepszy od Ciebie z niewiadomych powodów bo i niby w czym. Superatural natomiast owszem uwielbiał się z Tobą kłócić ale jego riposty ograniczały się do maximum 2 - 3 zdań przy czym brak było w nich jakiegokolwiek przekazu. Chociaż kto wie może to jego alterego.
Tak też myślałem ale był o drugi w kolejce. Ich styl wypowiedzi jest inny więc nie wydaję mi się. Poza tym w innych wątkach poza Piłą udało mi się z nim normalnie porozmawiać. Poza tym skt również bronił swoich racji a ten tu robi to aby się z Tobą kłócić.
Jak to mawiał Mr. Wolf z „Pulp Fiction”: “Przestańmy się wzajemnie lizać po jajkach”. To odnośnik to postaci pana Michała i little_jacob`a.
Jako iż przypadkowo trafiłem na to forum (i uśmiałem się co niemiara), mogę stwierdzić, że jestem obiektywną osobą, a Wy – wirtualni znajomi/przyjaciele, niestety nie, gdyż Jeden jest zobligowany bronić Drugiego. Pominę fakt, iż MOIM skromnym zdaniem to „wszechwiedzący, nieomylny i jakże oczytany” Michał jest prowokatorem owej komicznej kłótni.
Wystarczy się zastanowić nad określeniem „zaćpać na śmierć”. Michał wmówił sobie, że dotyczy to „złotego strzału” a wieloletnie wyniszczanie organizmu prochami, nie może być takim mianem określane. Jeśli ktoś jest alkoholikiem i przez kilkudziesięcioletnie picie wódki totalnie zniszczył swój organizm, to MOIM zdaniem można o takiej osobie powiedzieć, że „zapiła się na śmierć”, chociaż w chwili śmierci może być całkowicie trzeźwa. Jeśli ktoś ma otyłość olbrzymią, żre bez opamiętania, ma gigantyczny poziom cholesterolu i otłuszczenie tętnic, to czy o takiej osobie można powiedzieć, że „zabiło ją obżarstwo”? MOIM skromnym zdaniem tak. I nie muszę się bawić w patomorfologa, by określić BEZPOŚREDNIĄ przyczynę śmierci, skoro GŁÓWNĄ, było właśnie obżarstwo.
Jedynego MOIM zdaniem lidera Dżemu zabiły właśnie prochy.
I nie uważam, by fakt ten uwłaczał pamięci ŚP. Pana Ryszarda, bo każdy żyje własnym życiem a On swoją twórczością pozostanie nieśmiertelny. Podczas, gdy po nas, pozostaną jedynie marne wypociny na FilmWeb`ie :) PEACE
Cóż na temat tego czy co znaczy zaćpać się jak już mówiłem nie będę się wypowiadał bo po prostu nie wiem i tyle. Mi chodzi o to i gdzieś to już pisałem że autor tematu specjalnie go założył wiedząc że Michał na w nim napiszę. Doorshlaq zaczął pisać dopiero wtedy gdy pojawił się Michał więc MOIM zdaniem jest to prowokacja i tyle.
Nie tworzyłbym tej teorii spiskowej gdyby to była ich pierwsza kłótnia, ale jest to już n-ta z kolei i od pewnego czasu schemat się powtarza.
Po Ryśku została muzyka i legenda wciąż żyję ale kto wie czy i my nie zostawimy czegoś po sobie :) Optymizmu bracie :D
Co do Szanownego Pana Michała zdania nie zmienię, bo już raz wciągnęła mnie z nim, swojego czasu kłótnia i uważam, iż jakakolwiek dyskusja z osobą o tak wąskim horyzoncie myślowym, nie ma po prostu sensu. Nie chce nikogo obrazić – Michał ma po prostu swoją rację i nie uznaje możliwości odmiennej opinii.
Dżem to nie moja kapela, chociaż mój gatunek muzyczny, jednak chylę czoła przed taką legendą.
PS. Ja po sobie raczej wiele nie zostawię :P
Wielka szkoda że więcej ludzi nie przyjmuje takiej postawy jak ty teraz. :) I jak już mówiłem więcej optymizmu.
Nic nie udowodniłeś, a wyzywać zaczałeś, mniej więcej wtedy kiedy sam ci udowodniłem swoją racje. Ty nawet nie próbowałeś bronić swoich, dopiero razem z mlexem zmusilismy cie do dyskusji ( dyskusja tylko dżemie była).
Czytałam większość dyskusji i Michałku muszę Ci powiedzieć, że durszlak ma rację:P Przejrzyj raz jeszcze te strony. Widać było, że czytałeś i pisałeś pod wpływem emocji, wtedy ludzie czytają wypowiedzi zdawkowo i widzą to co chcą widzieć pomijając całą resztę.
tyle, że doorshlaq nic nie udowodnił, starał się owszem, ale tylko wmówic, w dodatku bez poparcia. nIe potrzebnie się w sumie w dyskusje wdawałem z doorshlim i tak nie bardzo do niego dociera.
Durszlak chciał ci otworzyć ślepka żebyś nie był ograniczony w myśleniu i interpretacji. To co ty przeczytasz uważasz za pewnik. Ja bardziej jestem fanką własnych filozofii i przemyśleń i nie lubię gdy ktoś z góry mi narzuca co mam myśleć. Tobie też by się to przydało. Zamiast usiąść dumnie na krześle i dumać nad tym jaki jesteś wspaniały postaraj się doszukiwać innych możliwości. Ze wszystkiego się kiedyś wyrasta, nie można jednak spocząć na laurach.
Masz dziwne zainteresowania, jednak każdy ma prawo do własnej wypowiedzi a temat narkomanii jest tematem rozległym i może za 3 lata pojawić się doktorek, który obali wszelkie teorie, które znasz od podszewki. Wtedy twa wiedza będzie gówno warta. Rozumiesz o co mi chodzi?
kazdy ma prawo do własnej wypowiedzi, nic mi do tego, ale faktów sie nie zmieni. owszem za trzy lata moze ktos być, kto bedzie chciał obalic te teorie, póki co tak nie jest, a narkomania nie jest moim zainteresowaniem.
Aha, czyli jest Twoją chorobą. Nie napiszę "uzależnieniem" bo byłoby to niepoprawne, prawda?:P Tak, złośliwa jestem.
Nikt ci tutaj własnego zdania nie narzucał, to ty ciągle to robiłeś podając jako argument "bo ja się znam, bo ja wszystko wiem".
i tak nie przyzna Ci racji. najbardziej jednak śmieszą jego kłamstwa, że to nie on zaczął wyzywać i że miał jakieś argumenty
"śmieszą jego kłamstwa, że to nie on zaczął wyzywać i że miał jakieś argumenty" to akurat nie są kłamstwa, ty kłamiesz zwalając wszystko na mnie. Mam ci przypomnieć słowa kubuśa?
"Pominę fakt, iż MOIM skromnym zdaniem to „wszechwiedzący, nieomylny i jakże oczytany” Michał jest prowokatorem owej komicznej kłótni" czytaj uwazniej, bo bzdury gadasz. "Michał wmówił sobie, że dotyczy to „złotego strzału” a wieloletnie wyniszczanie organizmu prochami, nie może być takim mianem określane" Michał wmówił sobie, że dotyczy to „złotego strzału” a wieloletnie wyniszczanie organizmu prochami, nie może być takim mianem określane" nic sobie nie wmówiłem tak po prostu jest, przejdź się do nabliższej poradni zobaczymy co ci powiedza.
Bardzo mi przykro, ale na razie nie przytoczyłeś żadnego popierającego TWOJĄ teorię argumentu, podczas gdy ja podałem kilka sytuacji, z których jasno wynika, iż długoletnie wyniszczanie organizmu narkotykami, jest de facto „zaćpaniem się na śmierć”. A cyt. „Bzdury Gadasz” niestety nie kwalifikuję się do miana argumentu :)
Bardzo mi przykro, ale gdybym musiał za każdym razem, kiedy jakiś ćwierć-inteligent i samozwańczy, jaśnie oświecony geniusz – biegać po instytucjach i prosić o materiały, potwierdzające ich kretyńskie tezy, to nie starczyłoby mi czasu na ciekawsze rzeczy.
Na marginesie – wracając kiedyś przez Kraków do domu, zaczepił mnie bardzo kulturalny pijaczyna i WIERSZEM poprosił mnie o dwa złote na wino. Dałem mu o wiele więcej, ale z ciekawości zapytałem jakim cudem ktoś tak elokwentny, żyję w taki a nie inny sposób. Ten pan opowiedział mi krótką historię swojego życia i okazało się, że był profesorem polonistyki, ale cyt. „przepiłem swoje życie”. Czy według Ciebie też powinienem iść do poradni alkoholowej i zapytać, czy ten pan ma rację twierdząc, że przepija swoje życie.
PS. Jeśli masz zamiar odpowiadać, to chciałbym aby Twoja wypowiedź zawierała max. 10% cytatów z moich wcześniejszych wypowiedzi, a 90% Twoich myśli :) Z ciekawości przeliczyłem i z 77 słów, z których składała się Twoja ostatnia wypowiedź, tylko 22 napisałeś sam, podczas gdy pozostałe, stanowią cytaty moich wcześniejszych słów :) A już myślałem, że ta szkoła integracyjna, to był jedynie głupi żart.
poparłem swoje słowa przykładami ze słowników. Tu wystarczy znac tylko znaczenie tego słowa, to naprawdę nie jest wiele, ale taki doorshlaq musi się uprzeć. czym innym jest "przepić swoje życie" , a czym innym jest "zaćpać się na śmierć" tym bardziej, ze wszyscy wiemy , że Rychu zmarł na niewdylność serca, spowodowaną, braniem narkotyków, czyli choroba narkotykową. Nie zażył przed smiercią narkotyku, czy naprawdę aż tak trudno to zrozumieć?
Oczywiście masz prawo uważać, że „śmierć wywołana chorobą narkotykową” a „zaćpanie się na śmierć” to dwie zupełnie odmienne rzeczy. Dla mnie jednak nie ma najmniejszej różnicy, skoro wiadomo jest, że śmierć Riedel‘a spowodowały narkotyki. Tym bardziej, że pojęcie „choroba narkotykowa” stanowi jednostkę chorobową, którą sam wymyśliłeś.
W PRAWDZIWYM ŚWIECIE mianem choroby narkotykowej, określa się etap poprzedzający bezpośrednio UZALEŻNIENIE i charakteryzujący się zwiększoną częstotliwością brania narkotyku.
W 1965 r. Światowa Organizacja Zdrowia określiła narkomanię, jako SKŁONNOŚĆ do nadużywania narkotyków. Narkomania nie stanowi odrębnej jednostki chorobowej, lecz wchodzi w skład toksykomanii, czyli skłonności do nadużywania środków wpływających bezpośrednio na psychikę człowieka.
Narkomania jest nałogiem. Podobnie jak alkoholizm i nikotynizm a fakt, że w powszechnym mniemaniu ukształtowało się stwierdzenie, że jest to choroba, to już inna historia. W dzisiejszych czasach chorobą określa się również seksoholizm a nawet tzw. siecioholizm, czyli uzależnienie od Internetu, który został nawet sklasyfikowany :)
To oczywiste, że w porównaniu do stwierdzenia „zaćpać na śmierć: lepiej wyglądającą wersją jest „niewydolność serca”. Podobnie jak lepiej wygląda oficjalna przyczyna śmierci nieodżałowanego przeze mnie Paule`a Gray`a, za którą uważa się przypadkowe przedawkowanie morfiny i fentanylu oraz … choroby serca.
Jednak w obu przypadkach nasi bohaterowie zaćpali się na śmierć.
Wiem, że Ty będziesz się upierał przy swoim zdaniu, a ja z całą pewnością również nie odpuszczę, więc nie obraź się jak po prostu oleję powyższy wątek.
PEACE Misza.
Co do zaćpania myśl sobie co chcesz faktów nie zmienisz.
Narkomania jest uzależnieniem, a uzależnienie wiąże się z nałogiem, bo jest w pewnym sensie jego przyczyną. Jest także chorobą, jak sam napisałeś,ja też. Alkoholizm i nikotynizm to rodzaje narkomani.
Problemem jest to, że to ja a nie ty, wiem co oznacza słowo zaćpanie. Starałem się to udowodnić i chyba każda myśląca osoba przyzna mi rację, lub chociaż w racjonalny sposób wyjaśni mi, że się mylę. Cyt. „myśl sobie co chcesz faktów nie zmienisz” niestety nie jest niczym, prócz pustosłowiem na poziomie szkoły podstawowej.
Nie jestem autorytetem w dziedzinie pedagogiki specjalnej, więc daruję sobie dalsze próby przekonania cię do moich racji. Nie wiem czy osoby z widocznym opóźnieniem umysłowym jak w Twoim przypadku, w obliczu racjonalnych faktów, przeczących ich NIE-wiedzy, nie pogrążą się bardziej w swoim dziwnym świecie.
To było pierwsze primo :P
Drugie primo: uzależnienie nie jest przyczyną nałogu … lecz jest nałogiem. Te dwa słowa stanowią synonimy jednego pojęcia (polecam - www.slownik-synonimow.eu).
Po trzecie nigdzie nie napisałem, że narkomania jest chorobą. W powszechnym mniemaniu, mylnie określana jest za powyższą, lecz sama w sobie nie stanowi jednostki chorobowej.
Po czwarte (i tutaj pojechałeś już po całości): alkoholizm i nikotynizm, nie są rodzajami narkomani. Każde z ww. stanowi uzależnienie od innej substancji (nikotynizm – uzależnienie od nikotyny, alkoholizm – uzależnienie od alkoholu a narkomania – uzależnienie od substancji chemicznych wpływających na funkcjonowanie mózgu).
Czasami odnoszę wrażenie, że jesteś pod wpływem wszystkich trzech :)
Nic che mi sie na nowo tłumaczyć znaczenia tego słowa, dlatego ci tak napisałem. Uzależnienie jest przyczyną nałogu. , Bo żeby był nałóg musisz się najpierw od czegos się uzależnić ( nie móc bez tego żyć). Narkomania jest choroba czy tego chcesz czy nie, polecam ci chociażby ten artykuł http://narkotyki.esculap.pl/choroby.htm. alkohol jest substancją wpływajacą na funkcjonowanie mózgu, bo jest substancja psychoaktywną, więc teraz to ty pojechałes po całości. jest takze narkotykiem http://www.eioba.pl/a/1rfh/alkohol-uzywka-czy-miekki-narkoty..." nikotyna też jest narkotykiem, jest ALKALOIDEM jak większość narkotyków. Widziałeś kiedyś film dokumentalny "Nikotyna legalny narkotyk"?
więc może zamiast wmawiac mi, ze jestem uposledzony umysłowo zabrabłbys za zdobywanie wiedzy w tej dziedzinie.
Z całym szacunkiem – nie wmawiam ci, że jesteś upośledzony. Ty w każdej, kolejnej swojej wypowiedzi to udowadniasz. Nie dosyć, że nie rozumiesz znaczenia słów: „zaćpać się na śmierć”, które jest również jednoznaczne z wieloletnim zabijaniem swojego organizmu narkotykami, to jeszcze starasz się wmówić mi, że nałóg jest czymś innym niż uzależnienie, chociaż PWN-owski Słownik Wyrazów Bliskoznacznych jasno stwierdza, że SĄ TO SYNONIMY!
Pierwszy link nie stwierdza, że narkomania jest chorobą, lecz przedstawia choroby wywołane narkomanią, a to jest OGROMNA różnica. Narkomania jest uzależnieniem od substancji chemicznych wpływających na czynność mózgu.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przeczytałeś kilka lakonicznych artykułów i udajesz eksperta w dziedzinie o której nie masz najmniejszego nawet pojęcia. To, że alkohol i nikotyna zaliczane są do narkotyków, nie znaczy wcale, że osoba nałogowo paląca papierosy, jest automatycznie narkomanem. Wg. Twoich norm 30% mieszkańców UE stanowią narkomani :)
Nie myl proszę pojęć. Nie każda substancja psychoaktywna jest też narkotykiem, bo wg. ciebie każdy, kto uwielbia kawę lub czekoladę jest narkomanem (kofeina – środek psychoaktywny).
Jak już wcześniej napisałem – nie jestem pedagogiem specjalnym, ale z wykształcenia jestem niestety chemikiem i muszę cię zmartwić. Jeśli fakt, iż dany związek chemiczny jest alkaloidem, ma świadczyć o tym, że jest jednocześnie narkotykiem, to chyba każdy z nas jest narkomanem. Dla przykładu kilka alkaloidów: kofeina (kawa, herbata, czekolada, cola), teobromina (kakao, czekolada), johimbina (afrodyzjak), chinina (napoje gazowane), cytyzyna (Tabex – zwalczanie głodu nikotynowego), teofilina (yerba mate, guarana), kapsaicyna (pikantne przyprawy), efedryna (papryka), taksol (Cis – przemysł meblarski :) )
Weekend czas zacząć:) PEACE
michal zawiski - specjalista od języka polskiego, uznany chemik i ekspert w zakresie narkomanii. prawdziwy człowiek renesansu.
niepełnosprawni umysłowo - pełnosprawni w pracy.
Nie masz argumentów po prostu. Prosiłabym żebyś otworzył umysł chociaż na trochę. Nie traktuj wszystkiego jako atak tylko się zastanów. Zmienianie poglądów nie jest złe, a usilne próbowanie udowodnić wszystkim na około "moja jest tylko racja" nie wysuwając żadnych argumentów nie jest dobrym sposobem... Podaj tytuł książek, z których dowiedziałeś się tego, że Dżem nie jest komercyjny (zauważ, teraźniejszość). Może i dwadzieścia lat temu nie był komercyjny, ale piszemy o dzisiaj, teraz. Kolejna rzecz - uzależnienie. Faktem jest, że żeby wyjść z uzależnienia narkotykowego potrzeba innych osób. Nie czyni to jednak z tego choroby. O tym jednak ment0r ci napisał dużo, co wolałeś przeoczyć. Wiem, że jesteś już zmęczony dyskusją, jednak wszyscy tutaj prosili cię o otworzenie umysłu choć odrobinę. Masz bowiem zajebiste klapki na oczach. Miłego dnia.
"Podaj tytuł książek, z których dowiedziałeś się tego, że Dżem nie jest komercyjny (zauważ, teraźniejszość)"' na to nie trzeba książek, ale mogę ci Polecić Chociażby " rysiek". Nie czyni to jednak z tego choroby. O tym jednak ment0r ci napisał dużo, co wolałeś przeoczyć. Wiem, że jesteś już zmęczony dyskusją, jednak wszyscy tutaj prosili cię o otworzenie umysłu choć odrobinę. Masz bowiem zajebiste klapki na oczach" to sobie poczytaj o narkomanii, to sie przekonasz, ze jest to choroba."Pierwszy link nie stwierdza, że narkomania jest chorobą, lecz przedstawia choroby wywołane narkomanią, " chociażby jak w podanym przeze mnie przykładzie artykułu jest napisane, że narkomania jest chorobą a z Mentorem nie chce mi sie dyskutować chociażby dlatego "(nikotynizm – uzależnienie od nikotyny, alkoholizm – uzależnienie od alkoholu a narkomania – uzależnienie od substancji chemicznych wpływających na funkcjonowanie mózgu)" niezle , według tego pana alkohol nie wpływa na mózg.
Wytłumacz proszę wszystkim, które z zacytowanych przez ciebie (moich) słów „nikotynizm – uzależnienie od nikotyny, alkoholizm – uzależnienie od alkoholu a narkomania – uzależnienie od substancji chemicznych wpływających na funkcjonowanie mózgu” świadczy o tym, iż wg. Ciebie twierdze iż alkohol nie wpływa na mózg? Gdzie w tym cytacie piszę cokolwiek o braku wpływu alkoholu na mózg?
Jako osoba, zarzucająca wszystkim dookoła brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, bardzo się w powyższej wypowiedzi ośmieszyłeś.
Jedyną rzeczą j która powstrzymuje mnie od zrównania cię z ziemią, poniżenia i ośmieszenia wszelkiej maści inwektywami oraz obraźliwymi epitetami, którymi dzięki tobie, mógłbym cię uraczyć, jest fakt, iż w moich oczach jesteś osobą upośledzoną psychicznie.
W chwili, w której potwierdziłeś, iż należałeś do szkoły integracyjnej, nabrałem w stosunku do ciebie zdecydowanie większego dystansu. Wiem, że w takowej szkole uczą się zarówno dzieci w pełni, jak również mniej sprawne umysłowo. Jednak fakt, iż jesteśmy rówieśnikami a nawet imiennikami, daje mi pełne prawo (w oparciu o poziom twoich wypowiedzi) stwierdzić, iż jesteś opóźniony w rozwoju.
Mam nadzieję, że każda ze „skłóconych” z tobą osób weźmie ten fakt pod uwagę i obdarzy cię, podobnie jak ja, większą dozą wyrozumiałości.
"na to nie trzeba książek, ale mogę ci Polecić Chociażby " rysiek"."
Czytałam "Ryśka". Rysiek jeszcze żyje? Bo wiesz, chyba wyraźnie zaznaczyłam, że chodziło mi o TERAŹNIEJSZOŚĆ. Chyba, że jesteś z tych cy myślą, że MJ i RR są wśród nas.
"to sobie poczytaj o narkomanii, to sie przekonasz, ze jest to choroba."
Czytałam o narkomanii, ale wiesz co, wolę myśleć samodzielnie niż przytakiwać wszystkim głową z mądrą miną. Wiesz, książki nie są po to by nam coś narzucać, nie wierz we wszystko co zobaczysz czy przeczytasz. Myśl samodzielnie.
"według tego pana alkohol nie wpływa na mózg."
Owszem, alkoholicy są mistrzami manipulacji, więc fakt - wpływa na mózg. Masz rację, kłaniam się i biję brawo.
tego nowego dżemu, nie słucham, bo dla mnie to jest marmolada, poza jednym kawałkiem " do kołyski". Balcar Był w miarę dobry w tym co robił\, ale do Dżemu sie nie nadaje. Fakt, że można to podkręcić pod komercje, bo wystepuja praktycznie wszędzie gdzie się da. A Rychu , tobył Rychu, Balcarowi przede wszystkim brakuje klasy.