Świetny film, gra aktorska pierwsza klasa, chociaż ciężko go sklasyfikować. Zaczyna się jak słaby western, później znacząco się rozkręca i dochodzą kolejne wątki w których mamy do czynienia z czarną komedią, groteską, kryminałem...Byłem na prawdę pod wrażeniem. Obejrzałem do tej pory kilka filmów Jarmuscha: Broken...
Może mi ktoś wytłumaczyc o co w tym filmie biegało. Nie potrafie odgadnąco o co tam chodziło. Nic a nic.
Będe wdzięczny za jakąś interpretacje.
Jak dla mnie ani nie był to western ani psychologiczny, taka kiszna na 5/10.
po ghost dog i coffee and cigarretes kolejny naprawdę dobry film.
ciekawie zrobiony western z ciekawą głębią. chociaż, ja osobiście
się nie zastanawiam kto i czy w ogóle, wędrował po swoją śmierć.
facet był truposzem od pierwszej sceny aż do ostatniej.
Genialny epizodzik Mili Avital i niezły Iggego Popa. Depp przyzwoity ale bez rewelacji... Gnialne zdjęcia i genialna muzyka. Wyjątkowy klimat! Brawo
Rozumiem tych, którym się nie podobało lub nie są zachwyceni. Bo Jarmusha się albo rozumie i uwielbia albo nie rozumie. Mnie osobiści jak prawie wszystkie filmy Jarmusha ten zachwycił. Doskonała gra aktorów, świetne zdjęcia plus MUZYKA-perełka!
bardzo dobry film, ciekawe epizody, 'wtapianie sie w tlo' akcji i ta cisza, przerywana gitarka... piekne
pozwala odplynac na moment od rzeczywistosci i wczuc sie w scenerie, fabule.
nie polecam ogladac w poznych godzinach, bowiem moze troche nudzic... :D
Nie oglądałem tego filmu. Bedzie to mój pierwszy raz:) Nawet nie czytałem opisu filmu, zwróciłem tylko uwagę na date produkcji i ocene, wiec może to byc cos interesującego. POdobny temat założyłem na temat filmu Żądło ktory również odbędzie sie dzisiaj ale na TVP1 o 22.55. To nie prowokacja tylko proba oceny filmu i...
więcej
Film nienajgorszy i chyba tyle można powiedzieć podsumowując go. Nudny gra
aktorów jest jak dla mnie poniżej oczekiwań, indianie są po prostu mizerni!
Mili Avital zagrała przyzwoicie mimo swojego zaledwie epizodu w tym filmie.
Fakt widzimy przemiane człowieka który z bojaźlwego gościa zmienia się w wolnego...
jeden z lepszych filmów w jakich grał Johnny Depp..podobał mi sie za całokształt, drugiego takiego nie obejrzysz!
Naprawde wspaniały film,genialnie odegrane role,wspaniałe w pełni wciągające dialogi,klimatyczne czarno-białe zdjęcia i genialna oprawa muzyczna nadająca filmowi jeszcze większego klimatu."Truposz" trzymał mnie w hipnozie od napisów początkowych do samego końca,i śmiało mogę przyznać że to jeden z najwspanialszych...
Postanowiłem go obejrzeć dlatego, że nic lepszego w telewizji nie było. Z początku wydawało mi sie, że to nic specjalnego bo filmów Jarmuscha nie lubię. W trakcie oglądania uświadomiłem sobie jednak, że to jednak bardzo dobry film. Muzyka w tle była rewelacyjna, takie brzmienia lubię a w filmach nieczęsto są stosowane....
więcejCzy mógłby mi ktoś opowiedzieć jak kończy się ten film, bo był nadawany o takiej porze, że niestety zasnęłam...
Co prawda, gdy leciał ostatnio w telewizji, koło 2:00 już zaczynały mi powieki ciążyć, ale pamiętam wszystko. Ten klimat specyficzny, muzyka rewelacyjna, aktorstwo dobre, choć nie wybitne (najbardziej podobały mi się postacie drugoplanowe - Henriksena, Wincotta, czy Iggy Popa. Depp jak zwykle ani ziębi, ani grzeje,...
:)) znakomity film - niesamowity klimat rodem ze snu opiumisty...indianin ,,nikt'' i jego teksty :)) no i czarujący kanibal ;) Jarmush ma swietne poczucie humoru..bardzo to u niego cenie --- ...no i robert mitchum gadajacy do niedzwiedzia :)..pozdro..film moze nie wybitny ale bardzo przyjemny..Ho ...vodka:)
Zawiodłem się na tym filmie. Za mało Blake'a. Być może jest to kwestia mojego nastawienia, bo jako maniak twórczości tego antyoświeceniowego wieszcza spodziewałem się po Jarmushu wydobycia więcej z jego poezji. Niestety wątki z "Małżeństwa nieba i piekła" i paru innych dzieł Blake'a są potraktowane płytko i bez...
Jeden z najlepszych filmów jakie oglądałem. Uwielbiam takie klimaty. Zdjęcia poezja. Lubie Deepa właśnie dlatego, że grywał w takich filmach jak "Truposz", "Arizona Dream" i "Las Vegas Parano".
Dziwny, powoli się snujący (do samego końca) anty western Jarmuscha ukazuje księgowego Williama Blake'a (Johnny Depp) w drodze ku śmierci, prowadzanego przez Indianina, który wierzy, że jest on reinkarnacją zmarłego poety i malarza. W tym czarno-białym filmie szczególną rolę odgrywa brudna gitara mistrza Neil'a...