Można się cieszyć że film nie został ani przeinaczony ani udziwniony. Można swobodnie dokonywać porównań z wersją poprzednią. Mamy też kilka scen kultowych które dzięki Bogu powtórzono. Końcówka nieco infantylna, jakby zabrakło pomysłu. Zobaczyć można.
A, jednak można jeszcze zrobić bardzo udanego remake - naszej kultowej legendy czyli Znachora. Chapeau bas (szapo ba) dla Netflixa.
Nie czytałem książki, więc ciężko mi stwierdzić która adaptacja jest lepsza. Obejrzałem właśnie najnowszą wersję i jestem mile zaskoczony. Jest inna niż ta z roku 1981, ale niekoniecznie o wiele gorsza. Osobiście uważam, że w starej wersji lepiej jest poprowadzony wątek miłosny i lepiej jest budowane napięcie, ale i...
więcejJest dobry. Naprawdę. Wart obejrzenia. A kobiety… No cóż, przez niewierność matki dziewczyna miała zniszczone życie, ale i tak zaznała miłości w życiu przy zjawiskowym Ignacym Lissie (ciekawa uroda). Świetna kreacja Lichoty. Obejrzę jeszcze z 2 razy;)
Oczekiwania były ogromne po poprzednim „Znachorze”, film cudowny, nie da się go porównać i nie sadze aby był sens porównywać.
Rola życia Leszka Lichoty, cudowna muzyka, rozwinięte wątki…rewelacja!!!
Świetna, klimatyczna wersja z charakterem. Piękna muzyka, super aktorzy, naprawdę udany film .
Bardzo mi się podobało ,że postacie nie były takie cukierkowe, "pomnikowe".Marysia , dziewczyna z klasą ,ambitna ,z charakterem.
Zośka, świetna super kobitka, cały czas myślałam : no Kosiba, skuś się, bo warto.
Rafał...
Znachora z 82 znam na pamięć. To jeden z tych filmów, do którego wracam bardzo często.
Jednak muszę szczerze przyznać , że nowa wersja jest również bardzo dobra. Polecam. Film warty uwagi.
Akcja niby dzieje sie w latach 30-tych, ale ok 20 minuty prof. Wilczur wręcza młodemu bandycie 50 złotych z 1919 roku (20 minuta filmu) - bardzo rzadki, znikome prawdodpobieństwo że ktoś w latachj 30-tych nosił gop w portfelu. Z kolei już ok. 1:47:00 w kopercie widzimy..20 złotych Banku Emisyjnego w Polsce z 1940...
Spodziewałam się niskich lotów filmu a tu wyszło nawet całkiem całkiem. Lichota, Kuna jak zwykle bezbłędnni i przede wszystkim urok polskiej wsi XIX wieku. Myślę że dla młodszego pokolenia ten film jest bardziej wiarygodny.
Film bardzo dobry. Piękna scenografia na światowym poziomie, ciekawy scenariusz. Stara gwardia pokazała kunszt. Zagrali rewelacyjnie. Natomiast główna para słabo, na siłę, bez chemii. Dodatkowo żeby zrozumieć Marysie musialem włączyć napisy.
Czyli jednak Netflix może zrobić dobry film. Dla Leszka Lichoty to kolejna rola życia. Muzyka i zdjęcia na 5. Aktorów dobrano wspaniale. Jedynie nie za bardzo pasuje mi Marysia,, aktorsko jest super, jednak jej uroda niczym się nie wyróżnia. Marysia jest postacią wiodącą w tej wersji. Mając w pamięci oszałamiającą Anne...
więcej
BARDZO DOBRY film, ładnie nakręcony, ciekawy, dobrze dobrana muzyka, dobrze oddany klimat tamtych czasów. Leszek Lichota przeszedł sam siebie-jest wiarygodny, szczery, cierpimy z nim, cieszymy się ( choć może nie jestem obiektywna, bo ja Go bardzo lubię), Zośka wymiata ( skradła show!)
Film bardzo dobrze się...
Ta produkcja ma wszystko na absolutnie najwyższym poziomie. Realizacyjnie jest świetnie: kostiumy, muzyka, dialogi (słyszalne!), praca kamery, montaż. Klimat zarówno epoki, jak i historii oddany wiernie i ciekawie. Obsada? Mistrzostwo, a Maria Kowalska w roli Marysi jest dla mnie objawieniem współczesnego polskiego...
więcejTo jakieś nie porozumienie. Film jest nudny. Nie wywołuje emocji. Lichota gra brodą i niczym więcej. Nawet jego spojrzenie nic nie mówi. Fabuła pozmieniana i to na niekorzyść. Nie ma magii, pięknego romansu. Nie ma pięknej Dymnej i męskiego Stockingera. Trzciński to jakiś wymoczek a nie mężczyzna. Ale on ujdzie za to...
więcej