Jak poinformował nas dystrybutor, firma
Imperial-Cinepix,
"Avatar" w weekend pokonał
"Titanica" i stał się największym przebojem frekwencyjnym po 1989 roku jeśli chodzi o produkcje zagraniczne. Od swojej premiery
"Avatara" obejrzało
3 520 585 osób. Ustanowiony 12 lat temu rekord
"Titanica" wynosił 3 513 480 widzów.
"Avatar" to nakręcone z wielkim rozmachem widowisko SF, które bije rekordy popularności na całym świecie. Opowiada historię Jake’a Sully’ego - sparaliżowanego byłego komandosa, który dostaje szansę odzyskania zdrowego ciała. Musi jednak wziąć udział w specjalnym programie militarnym. Jake trafia na Pandorę: planetę zamieszkiwaną przez Na'vi – człekopodobna rasę, która według ludzi żyje na prymitywnym poziomie, a w rzeczywistości jest dużo bardziej zaawansowana. Wysokie na dziesięć stóp, pokryte niebieską skórą Na'vi żyją w swoim świecie w zgodzie z naturą zachowaną w nienaruszonym stanie. Niestety ludzie poszukujący na terenie Pandory cennych minerałów zagrażają egzystencji Na'vi. Ponieważ ludzie są niezdolni do oddychania na Pandorze, stworzyli hybrydy zwane Avatarami. Opracowali technologię łączącą umysł człowieka z ciałem Avatara, dzięki czemu przebywanie na obcej planecie staje się możliwe. Dzięki Avatarowi Jake znowu staje na nogach.
W tej chwili
"Avatar" jest czwartym najpopularniejszym filmem pod względem sprzedanych biletów dystrybuowanym w Polsce po roku 1989 licząc także rodzime produkcje. Jest również drugim najbardziej kasowym obrazem po
"Ogniem i mieczem".