W rozmowie z "Esquire Middle East"
James Cameron ujawnił, że wyciął z widowiska "
Avatar: Istota wody" 10 minut scen przemocy z udziałem broni palnej. Jednocześnie reżyser zadeklarował, iż nie zamierza dłużej fetyszyzować broni na ekranie.
James Cameron: nie wiem, czy chciałbym nakręcić dzisiaj "Terminatora"
Usunąłem z filmu 10 minut materiału zawierającego strzelaniny — przyznał
Cameron -
Chciałem pozbyć się choć trochę brzydoty, znaleźć równowagę między światłem a ciemnością. Oczywiście w filmie musisz mieć konflikt. Przemoc i akcja są tym samym, w zależności od tego, jak na nie spojrzysz. To rozterki każdego twórcy filmów akcji, a ja jestem znany jako autor tego rodzaju kina. W dalszej części wywiadu twórca "
Prawdziwych kłamstw" przyznał, że nie jest dumny ze swojej minionej fascynacji bronią palną.
Patrzę na niektóre zrobione przeze mnie filmy i nie wiem, czy chciałbym coś takiego dzisiaj nakręcić - stwierdził
Cameron -
Nie wiem, czy chciałbym fetyszyzować broń we współczesnym świecie, tak jak to zrobiłem w paru filmach z serii "Terminator" ponad 30 lat temu. To, co dzieje się z bronią w naszym społeczeństwie, sprawia, że przewraca mi się w żołądku. Po chwili reżyser dodał:
cieszę się, że mieszkam w Nowej Zelandii, gdzie zakazano używania karabinów szturmowych po tej przerażającej strzelaninie w meczecie kilka lat temu. Mowa oczywiście o zamachach w Christchurch z marca 2019 roku, w wyniku których zginęło aż 51 osób.
"Avatar: Istota wody" - blisko 200-minutowa kosmiczna odyseja
Pomimo wycięcia 10 minut "
Avatar: Istota wody" pozostaje jednym z najdłuższych filmów w karierze
Jamesa Camerona. Metraż widowiska wynosi aż trzy godziny i 12 minut.
Myślę, że długość filmu była źródłem wielu napięć - przyznaje reżyser w rozmowie z "Entertainment Weekly" -
Nasza historia jest skomplikowaną narracyjną konstrukcją. Skrócenie jej byłoby najgorszą możliwą opcją. To złożona historia z wieloma bohaterami, która przypomina kostki domina. Jedno zdarzenie prowadzi tu do kolejnego. Nie da się z tego wyciąć za wiele. Najtrudniejszą rzeczą przy skracaniu filmu jest trzymanie się scen, które nie posuwają fabuły do przodu, ale same w sobie są piękne, przerażające albo pełne napięcia — uważa reżyser.
Cameron przyznaje, że spędził rok, zastanawiając się wraz ze współpracownikami, jak zachować idealną równowagę między "utrzymaniem zaangażowania widza" a "zachowaniem piękna".
Długość filmu jest równie ważna jak jego tempo, kolejność informacji oraz współczynnik zaangażowania - mówi twórca "
Avatara" -
Tak długo jak widzowie są zaangażowani, możesz robić, co chcesz. Zwiastun filmu "Avatar: Istota wody"
"Avatar: Istota wody" w podcaście Mam parę uwag
Zachęcamy do wysłuchania najnowszego odcinka podcastu Mam parę uwag, w którym Julia Taczanowska i Jakub Popielecki rozmawiają o najnowszym filmie
Jamesa Camerona: