Stacja NBC dała zielone światło produkcji pierwszych 13 odcinków nowego serialu
"Kidnapped". Decyzję ogłosił dzisiaj prezes NBC Entertainment
Kevin Reilly.
"Kidnapped" opisywane jest jako połączenie thrillera suspensu i dramatu rodzinnego. Fabuła serii rozgrywa się wokół zamożnej nowojorskiej rodziny i porwania jej 15-letniego syna. Porywacze żądają gigantycznego okupu, a każdy jest podejrzany. Historia zostanie opowiedziana z różnych punktów widzenia. Seria skupi się na skomplikowanej grze pomiędzy porywaczami, stróżami prawa, FBI, prywatnymi negocjatorami i nie tak idealną rodziną. Rolę rodziców zagrają
Timothy Hutton i
Dana Delany.
W serialu budzi nas deszczowy nowojorski poranek. Poznajemy idealne życie Conrada Caina (
Hutton), milionera, która sam na wszystko zarobił. W jego dorobku znajduje się także niestety długa lista wrogów. Raj kończy się, gdy jego 15-letni syn Leopold (
Will Denton), niewinny chłopak zostaje porwany ze szkoły. Ochroniarz chłopca Virgil (
Mykelti Williamson), był jego pierwszą linią obrony. Teraz musi umrzeć.
By zachować dyskrecję i odnaleźć syna, Cain zatrudnia Knappa (
Jeremy Sisto), "profesjonalnego" dochodzeniowca. Ten dział zwykle poza prawem, chociaż skutecznie. Wspiera go jego prawa ręka - Turner (
Carmen Ejogo). Oprócz Knapp, chłopca próbują uratować agent specjalny FBI Latimer King (
Delroy Lindo) i agent Andy Archer (
Linus Roache). Ten ostatni umie postępować wyłącznie według zasad.
Scenariusz napisał
Jason Smilovic. Reżyserem będzie m.in.
Michael Dinner. Serial produkowany jest przez NBC Universal Television, Sony Pictures Television i 25C Prods.