5 września na ekranach kin zadebiutuje "Obecność 4: Ostatnie namaszczenie", czyli kolejna odsłona dochodowej serii kina grozy, która do tej pory zarobiła w kinach ponad 2 miliardy dolarów. Studio New Line Cinema zaprezentowało właśnie nowy zwiastun filmu.
W filmie "Obecność 4: Ostatnie namaszczenie" poza Patrickiem Wilsonem i Verą Farmigą na ekranie zobaczymy też Mię Tomlinson i Bena Hardy'ego. Scenariusz napisał znany z "Obecności 2" i "Obecności 3" David Leslie Johnson-McGoldrick. Reżyseruje Michael Chaves, którego fani franczyzy z pewnością pamiętają z poprzedniej odsłony cyklu, noszącej tytuł "Na rozkaz diabła", oraz zaliczanych do uniwersum "Obecności" filmów "Topielisko: Klątwa La Llorony" i "Zakonnica 2". Wśród producentów znajdują się James Wan i Peter Safran.
Choć zgodnie z tytułem "Obecność 4: Ostatnie namaszczenie" ma kończyć serię "Obecność", film nie będzie pożegnaniem się ze światem wykreowanym przez Jamesa Wana. New Line Cinema chce zmienić "Obecność" w uniwersum na wzór MCU. Tak przynajmniej wynika ze słów Richarda Brennera, dyrektora handlowego studia. W rozmowie z The Hollywood Reporter zapowiedział on, że "Ostatnie namaszczenie" to właściwie dopiero początek – zakończenie pierwszej fazy. Brenner chwalił się, że aktualne efekty pracy nad filmem już przechodzą ich najśmielsze oczekiwania.
"Obecność 4: Ostatnie namaszczenie" - zobacz nowy zwiastun
"Obecność 4: Ostatnie namaszczenie" – co wiemy o filmie?
W filmie "Obecność 4: Ostatnie namaszczenie" poza Patrickiem Wilsonem i Verą Farmigą na ekranie zobaczymy też Mię Tomlinson i Bena Hardy'ego. Scenariusz napisał znany z "Obecności 2" i "Obecności 3" David Leslie Johnson-McGoldrick. Reżyseruje Michael Chaves, którego fani franczyzy z pewnością pamiętają z poprzedniej odsłony cyklu, noszącej tytuł "Na rozkaz diabła", oraz zaliczanych do uniwersum "Obecności" filmów "Topielisko: Klątwa La Llorony" i "Zakonnica 2". Wśród producentów znajdują się James Wan i Peter Safran.
Choć zgodnie z tytułem "Obecność 4: Ostatnie namaszczenie" ma kończyć serię "Obecność", film nie będzie pożegnaniem się ze światem wykreowanym przez Jamesa Wana. New Line Cinema chce zmienić "Obecność" w uniwersum na wzór MCU. Tak przynajmniej wynika ze słów Richarda Brennera, dyrektora handlowego studia. W rozmowie z The Hollywood Reporter zapowiedział on, że "Ostatnie namaszczenie" to właściwie dopiero początek – zakończenie pierwszej fazy. Brenner chwalił się, że aktualne efekty pracy nad filmem już przechodzą ich najśmielsze oczekiwania.
Filmy, Box office
Ile zarobi na otwarcie "Obecność 4"? Są pierwsze prognozy
Filmy, Multimedia
