Ekranizacja komiksu
"The Green Lantern" nie będzie filmem pokazującym w rozwlekły sposób genezę narodzin superbohatera - zapowiada grający tytułową rolę
Ryan Reynolds. Prawdziwa przygoda nie rozpocznie się, tak jak zazwyczaj, w trzecim akcie, lecz od razu ruszy z miejsca.
Aktor twierdzi, że po seansie widz będzie najlepiej pamiętał sceny, w których główny bohater nie ma jeszcze na sobie kostiumu herosa. Najważniejsze dla
Reynoldsa jest bowiem pytanie, dlaczego pilot Hal Jordan zdecydował się przyjąć od kosmity magiczny pierścień i zajął się ratowaniem wszechświata.
Zdjęcia do filmu mają ruszyć w przyszłym roku w Nowym Orleanie. Premierę zaplanowano na czerwiec 2011 roku.