"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" okazał się dużo większym hitem za granicą niż w Stanach Zjednoczonych. Epicki obraz
Davida Finchera po raz kolejny zwyciężył w zestawieniu międzynarodowego box-office'u, zarabiając 31 milionów dolarów. Łącznie na jego koncie znajduje się już 118,6 mln. (wynik z USA: 122,2 mln.). Jeśli za tydzień
"Button" wyjdzie z oscarowej gali z tuzinem statuetek, stan jego konta z pewnością znacząco powiększy się.
Na drugim miejscu Disneyowski
"Piorun", który również walczy o Oscara, ale dla najlepszego filmu animowanego. Obraz zarobił w ten weekend 16,5 mln. Najniższa pozycja na podium należała do
"Walkirii".
Tom Cruise wyssał z widzów w ten weekend 11,9 mln. dolarów (stan konta: 72 miliony).
Na czwartym miejscu komedia romantyczna
"Kobiety pragną bardziej". Pokazywany w 16 krajach film wygenerował przychód na poziomie 11,4 mln. dolarów. Piąte miejsce należało z kolei do nowej wersji
"Piątku trzynastego". To wielki przebój w Stanach, a jak będzie z resztą świata? Na razie horror zarobił 10,4 mln. dolarów.