Patty Jenkins, reżyserka
"Wonder Woman" odniosła się do oskarżeń, zgodnie z którymi powstający właśnie film z
Gal Gadot w roli głównej jest "bałaganem" i potwierdzi jedynie złą passę studia Warner Bros.
W piątek na portalu Pajiba opublikowany został anonimowy list otwarty adresowany do Kevina Tsujihary, dyrektora zarządzającego wytwórni. Osoba podająca się za byłego pracownika Warnera krytykuje w nim sposób prowadzenia studia, wyliczając szereg złych decyzji, w wyniku których powstają kolejne nieudane filmy (m.in.
"Batman v Superman" i
"Legion samobójców"), za co płacą nie osoby na wysokich stanowiskach, ale pracownicy studia niskiego szczebla.
Dostało się również filmowi, nad którym pracuje właśnie
Patty Jenkins:
Może "Wonder Woman" nie będzie takim rzęchem. Nie próbujcie chować się za świetnym zwiastunem. Ludzie wewnątrz studia potwierdzają już, że to kolejny bałagan. To niemal imponujące, że wciąż nagradzacie tych samych producentów za popełnianie wciąż tych samych błędów. Wyzwana do tablicy
Patty Jenkins zabrała głos na Twitterze i stanęła w obronie swojego widowiska:
Właśnie przeczytałam informację o tym, że "Wonder Woman" ma problemy. Chyba ktoś robi sobie jaja. To jakieś zmyślone głupoty. Podajcie źródło. Ale nie możecie, bo to stek kłamstw. Nie wierzcie w to, ludzie. Ktoś sieje dezinformację. Zapewniam was. Nikt, kogo znam, nie nazwał "bałaganem" niczego w filmie, który właśnie robimy. To fakt, dodała reżyserka.
Lasso prawdy objawi w swoim czasie, że list był fałszywy. Ale to przykre, że coś tak przezroczystego w swoich złych intencjach zostaje tak rozdmuchane w mediach. Studio Warner Bros. nie skomentowało sprawy.
Premierę
"Wonder Woman" zapowiedziano na 1 czerwca 2017.