Oficjalnie
Guy Ritchie nie znalazł jeszcze odtwórcy roli dr Watsona w swojej wersji
"Sherlocka Holmesa". Nieoficjalnie mówi się, że kandydatem numer jeden do roli jest
Colin Farrell (
"Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj"). Podobno rozmowy z aktorem już trwają, ale na razie nie została podpisana żadna umowa.
Przypomnijmy, iż
Ritchie jeszcze w tym roku chce rozpocząć prace na planie
"Sherlocka Holmesa". Film ma być inspirowany zarówno oryginalnymi opowiadaniami sir
Arthura Conan Doyle'a jak i powstałym znacznie później komiksem. Jest to opowieść o wiktoriańskim londyńskim detektywie, który wraz z nieodłącznym przyjacielem dr Watsonem rozwiązuje najbardziej intrygujące zagadki kryminalne.
W roli głównej zobaczymy
Roberta Downeya Jr. Według wcześniejszych plotek Watsonem miał zostać
Russell Crowe. To jednak zostało zdementowane. Niektórzy twierdzą teraz, że
Crowe wcieli się w nemezis Holmesa, profesora Moriarty'ego.