Obnoszenie się ze znajomościami niektórych celebrytów z despotami (patrz:
Dennis Rodman grający w baseball z Kim Jong-un – dyktatorem Północnej Korei,
Steven Seagal oglądający zawody judo z Władimirem Putinem,
Gérard Depardieu nagrywający piosenkę z córką Islama Karima – prezydenta Uzbekistanu) zainspirowało dziennikarzy portalu New York Magazine do zapytania
Dolpha Lundgrena, z kim on chciałby się ze znanych dyktatorów zaprzyjaźnić.
"O Jezu, z Putinem, może" – odpowiedział
Lundgren. Zaraz się jednak wytłumaczył, że wcale nie uważa Putina za dyktatora, ale Idi Amin (prezydent Ugandy) już nie żyje, a on był jednak "pretty cool" – zażartował.
Aktor zapytany, jak spędziłby czas z Putinem, powiedział, że najchętniej na strzelaniu z broni snajperskiej.
Na koniec
Lundgren dodał, że właściwie czuje się, jak adoptowana przez Rosjan gwiazda filmowa, ponieważ oni sami nie mają znanych osób, a on często grał przedstawicieli ich narodu.