W nowym wywiadzie dla magazynu GQ Chris Evans dzieli się swoimi przemyśleniami na temat roli Kapitana Ameryki. Aktor zdradza, czy jest gotów ponownie wcielić się w postać, i odnosi się do słów Quentina Tarantino o kinie superbohaterskim. Evans o uroku... niebycia gwiazdą
Getty Images © Tasos Katopodis Efektem marvelizacji Hollywood jest to, że mamy szereg aktorów, którzy zdobyli sławę, grając te postacie, ale to nie oni są gwiazdami, prawda? To Kapitan Ameryka jest gwiazdą. Albo Thor. Nie jestem pierwszą osobą, która to mówi. Myślę, że powiedziano to już milion razy: to bohaterowie franczyz stają się gwiazdami, powiedział
Quentin Tarantino w listopadzie zeszłego roku.
Chris Evans w zasadzie zgadza się z reżyserem:
Na tym polegał urok pracy przy filmach Marvela: nie musiałem być na pierwszej linii frontu. Czasem nawet we własnych, solowych filmach. Quentin Tarantino powiedział niedawno to samo i pomyślałem sobie, że w sumie ma rację. To bohater jest gwiazdą. Jesteś tam, ale nie czujesz ciężaru. Aktor przyznał też, że początkowo wahał się, czy przyjąć rolę
Kapitana Ameryki:
W pierwszej chwili miałem dużo obaw w związku z tą rolą. Pamiętam, że kiedy zbliżałem się do trzydziestki zaszła zmiana w tym, jak czuję się na planie i promując filmy. Pojawił się lęk, niepewność. Zawsze kwestionuję, czy to jest rzecz, którą powinienem robić? "Recepta na przekręt" - zwiastun
Już niedługo będziemy mogli zobaczyć
Evansa w dramacie "
Recepta na przekręt". Zobaczcie zwiastun:
Jakie są szanse na powrót Kapitana Ameryki?
Evans pożegnał się z
Marvelem po premierze widowiska "
Avengers: Koniec gry" z 2019 roku., w którym wcielił się w
Kapitana Amerykę po raz siódmy i wypełnił swoje kontraktowe zobowiązania wobec studia.
Czy jest szansa na jego powrót do roli? Nigdy nie powiem "nigdy", bo to było wspaniałe doświadczenie, powiedział aktor.
Ale to dla mnie bardzo cenne doświadczenie. Coś, z czego jestem bardzo dumny. Czasem nawet nie mogę uwierzyć, że to się wydarzyło. I nie chciałbym się sparzyć. Nie chcę, żeby to wyglądało jak skok na kasę. Nie chcę zawieść oczekiwań. Chcę też uniknąć sytuacji, w której nie będę czuł związku z oryginalnymi filmami. Więc: nie w najbliższym czasie. Evans przyznaje też, że jest gotów, by grać trochę mniej.
Mam szereg innych zainteresowań. Jasne, nie zdobyłem żadnych aktorskich szczytów. Nie mam Oscarów i nie wymienia się mojego nazwiska wśród tych, którzy siedzą na aktorskim Olimpie. Ale zarazem czuję się bardzo usatysfakcjonowany.