W 2015 po raz pierwszy pojawiła się plotka, jakoby
Chris Pratt miał przejąć po
Harrisonie Fordzie rolę Indiany Jonesa.
Ford jest potwierdzony jako gwiazda przygotowywanego właśnie najnowszego filmu o przygodach słynnego archeologa i najwyraźniej nie ma ochoty dzielić ekranu z gwiazdą
"Jurassic World".
Zapytany ostatnio o to, czy
Pratt dołączy do obsady filmu,
Ford odpowiedział krótko:
Albo on albo ja. Nie wiadomo, czy był to jedynie niewinny żart czy może
Ford wyraził swoje niezadowolenie z faktu, że to
Pratt był typowany na jego następcę. Jakiś czas temu spekulowano, że nowy film może zawierać sceny retrospekcji, w których poznamy odtwórcę roli młodego Indiany. Mógłby on powrócić w kolejnych filmach, już bez
Forda. Ale to tylko kolejna plotka.
Forda zapytano też, kiedy właściwie ruszają zdjęcia do
"Indiany Jonesa 5", ale ten po prostu nie wiedział. Zdradził jedynie, że scenariusz wciąż powstaje i "wszyscy są tym bardzo podekscytowani".
Za kamerą stanie oczywiście
Steven Spielberg. Premierę zaplanowano na lipiec 2021.