Koniec czekania! W końcu jest pierwszy zwiastun widowiska
Colina Trevorrowa "
Jurassic World: Dominion". Zobaczcie, jak zapowiada się film, który trafi do kin w czerwcu.
"Jurassic World: Dominion" - o czym opowie film?
"
Jurassic World: Dominion" opowie ciąg dalszy historii zapoczątkowanej w "
Jurassic World" i kontynuowanej w "
Jurassic World: Upadłym królestwie". W finale poprzedniego filmu dinozaury zostały wypuszczone na wolność i tym razem zobaczymy, jak świat radzi sobie z reperkusjami tego wydarzenia.
W obsadzie filmu znaleźli się oczywiście
Chris Pratt i
Bryce Dallas Howard. Wracają też starzy znajomi z pierwszego "
Parku Jurajskiego",
Laura Dern,
Sam Neill i
Jeff Goldblum.
Za kamerę wraca z kolei reżyser "
Jurassic World",
Colin Trevorrow. Scenariusz napisali
Trevorrow,
Emily Carmichael i
Derek Connolly.
"Jurassic World: Dominion" kontra pandemia
"
Jurassic World: Dominion" był jedną z pierwszych dużych studyjnych produkcji, która padła ofiarą wiosennego lockdownu. Odpowiedzialny za widowisko Universal szybko zareagował na nową sytuację. Firma nawiązała współpracę z placówką medyczną, a regularne wykonywanie testów stało się podstawowym środkiem bezpieczeństwa. Stworzono także nadzorowaną przez policję "zieloną strefę" dla obsady i ekipy, a wszystkim pracownikom regularnie mierzono temperaturę. Brytyjskie Pinweood Studios, gdzie kończono produkcję, wyposażono w dwie stacje testowe. W każdej z nich znajdowały się specjalne kabiny izolacyjne, a zatrudnieni przez firmę lekarze i pielęgniarki byli gotowi od razu zaopiekować się osobami wykazującymi objawy. Wszystkie pomieszczenia wyposażono także w stacje do dezynfekcji rąk i umywalki (w sumie było ich ponad 200), podwojono częstotliwość sprzątania. Na zakończenie dnia odkażano też wszystkie sale i sprzęty.
Kolejnym krokiem mającym zapewnić bezpieczeństwo obsadzie i ekipie była izolacja. Aby powstrzymać ewentualne rozprzestrzenianie się wirusa producenci zdecydowali się wynająć brytyjski hotel, który stał się tymczasowym domem dla osób związanych z projektem. Oznaczało to kilkumiesięczną rozłąkę z rodzinami i bliskimi, reżyser
Colin Trevorrow zapewnia jednak, że wszyscy stanęli na wysokości zadania. "Mieszkaliśmy razem, jedliśmy razem, opowiadaliśmy sobie swoje historie, dzieląc się naszymi lękami i nadziejami, rzucaliśmy frisbee na trawniku... Było dużo śmiechu, mimo że w tej sytuacji trudno było znaleźć do niego powody. Staliśmy się rodziną" – powiedział w rozmowie z magazynem Deadline.
Trevorrow wierzy, że doświadczenia te przyczyniły się do wzbogacenia produkcji. Emocje, jakie panowały na planie, przyczyniły się do rozwoju psychologicznego bohaterów. Ograniczenia i opóźnienia (zdjęcia przeniesiono z lutego na lipiec, a w październiku wstrzymano ponownie ze względu na pozytywne wyniki testów) nie miały wpływu na efekty specjalne. Projektanci spędzili miesiące na ręcznym wytwarzaniu dinozaurów, a drugiej ekipie udało się dostać na Maltę. Oznacza to, że nie zobaczymy świata wykreowanego wyłącznie za pomocą komputera.