Mark Romanek (
"Nie opuszczaj mnie") po raz kolejny nie zdołał zrealizować filmu dla wielkiej wytwórni. Zrezygnował bowiem z posady reżysera disnejowskiego widowiska
"Cinderella". Powodem były różnice artystyczne nie do pogodzenia.
Film miał być rewizjonistyczną wersją słynnej baśni o Kopciuszku. Jednak wizja
Romanka okazała się zbyt mroczna dla szefów Disneya. Nie było w niej bowiem miejsca dla typowego szczęśliwego zakończenia, jakiego spodziewała się wytwórnia. Disney musi szybko znaleźć następcę, jeśli projekt ma nie utknąć na lata w producenckim piekle permanentnego czekania na lepsze czasy.
Romanek już kilkakrotnie próbował swoich sił w realizacji filmu dla wielkiej wytwórni. Jak dotąd zawsze kończyło się to jego odejściem z projektu, kiedy za bardzo upierał się przy swojej wizji. Ostatnio sytuacja taka miała miejsce przy
"Wilkołaku". Tu również wizja
Romanka była zbyt mroczna dla studia.