Elegancki mężczyzna to facet w garniturze, a przynajmniej w marynarce ? uznali jurorzy magazynu dla panów "GQ", którzy postanowili sporządzić listę najlepiej ubranych mężczyzn na ekranie. Porwane podkoszulki, skórzane kamizelki na gołym torsie, wojskowe mundury z epoki nie zrobiły na nich żadnego wrażenia. Wygrał Cary Grant w jego szarym, skrojonym na miarę, garniturze, w którym wystąpił w klasycznym filmie Alfreda Hitchcocka "Północ - północny zachód" z 1959 roku.
Przypomnijmy, że "Północ - północny zachód" to jeden z najlepszych filmów sensacyjnych, jakie kiedykolwiek zrealizowano. Opowiada o pomyleniu przez grupę szpiegów przypadkowego człowieka (Grant) z agentem wywiadu amerykańskiego, który ma rozpracować obcą agenturę. Bohaterowi nie pozostaje nic innego, jak odszukać prawdziwego agenta, George'a Kaplana, za jakiego jest uważany. W tym celu w pościgu za odkryciem tajemnicy przemierza pół Stanów Zjednoczonych.
Jak na nobliwego menedżera od reklamy przystało, Roger Thornhill (Grant) do białej koszuli nosił na ekranie także szary krawat bez wzorków, dobrany kolorem do marynarki. Zdaniem redakcji "GQ", krój garnituru Granta był potem prawie dokładnie skopiowany podczas doboru ciuchów dla Toma Cruise'a x w "Zakładniku" czy dla Bena Afflecka w "Zapłacie". Nie mówiąc o tysiącach panów na świecie, którzy nadal wzorują się na ekranowej elegancji Granta.
Na drugim miejscu w zestawieniu uplasował się film "Do utraty tchu", z 1959 roku, z Jeanem-Paulem Belmondo w marynarce, krawacie i kapeluszu (lub kaszkiecie w kratę) i z nieodłącznym papierosem przyklejonym w kąciku ust. Na trzecim ? klasyczny "Ocean's 11" z 1960 roku.
Pierwszą piątkę zamyka Marcello Mastroianni i jego czarny garnitur z filmu "8 i 1/2" Felliniego (1963 rok).
Do zestawieniu "GQ" nie trafiły jednak tylko gwiazdy pod krawatami czy muszkami. Znalazł się tam też Richard Roundtree (12 pozycja), obleczony w czarną skórę od stóp po głowę w filmie "Shaft" z 1971 roku czy Robert Redford (17 miejsce), który na planie "Trzech dni Kondora" nie rozstawał się z jeansami i grubą, wełnianą marynarką. Na 16. pozycji uplasowały się dopasowane koszule z wielkimi kołnierzami Warrena Beatty'ego z "Szamponu", a na 23. ? luzackie ciuchy (marynarki na T-shirtach) bohaterów "Trainspotting".
Przypomnijmy, że "Północ - północny zachód" to jeden z najlepszych filmów sensacyjnych, jakie kiedykolwiek zrealizowano. Opowiada o pomyleniu przez grupę szpiegów przypadkowego człowieka (Grant) z agentem wywiadu amerykańskiego, który ma rozpracować obcą agenturę. Bohaterowi nie pozostaje nic innego, jak odszukać prawdziwego agenta, George'a Kaplana, za jakiego jest uważany. W tym celu w pościgu za odkryciem tajemnicy przemierza pół Stanów Zjednoczonych.
Jak na nobliwego menedżera od reklamy przystało, Roger Thornhill (Grant) do białej koszuli nosił na ekranie także szary krawat bez wzorków, dobrany kolorem do marynarki. Zdaniem redakcji "GQ", krój garnituru Granta był potem prawie dokładnie skopiowany podczas doboru ciuchów dla Toma Cruise'a x w "Zakładniku" czy dla Bena Afflecka w "Zapłacie". Nie mówiąc o tysiącach panów na świecie, którzy nadal wzorują się na ekranowej elegancji Granta.
Na drugim miejscu w zestawieniu uplasował się film "Do utraty tchu", z 1959 roku, z Jeanem-Paulem Belmondo w marynarce, krawacie i kapeluszu (lub kaszkiecie w kratę) i z nieodłącznym papierosem przyklejonym w kąciku ust. Na trzecim ? klasyczny "Ocean's 11" z 1960 roku.
Pierwszą piątkę zamyka Marcello Mastroianni i jego czarny garnitur z filmu "8 i 1/2" Felliniego (1963 rok).
Do zestawieniu "GQ" nie trafiły jednak tylko gwiazdy pod krawatami czy muszkami. Znalazł się tam też Richard Roundtree (12 pozycja), obleczony w czarną skórę od stóp po głowę w filmie "Shaft" z 1971 roku czy Robert Redford (17 miejsce), który na planie "Trzech dni Kondora" nie rozstawał się z jeansami i grubą, wełnianą marynarką. Na 16. pozycji uplasowały się dopasowane koszule z wielkimi kołnierzami Warrena Beatty'ego z "Szamponu", a na 23. ? luzackie ciuchy (marynarki na T-shirtach) bohaterów "Trainspotting".