W marcu tego roku Ben Affleck założył organizację zajmującą się udzielaniem pomocy osobom zamieszkującym Wschodnie Kongo. Aktor jest mocno zaangażowany w sytuację polityczną tego kraju.
We wtorek na jego polecenie wystosowane zostało oficjalne pismo do rządu Stanów Zjednoczonych apelujące o interwencję i zaprowadzenie przez Amerykę porządku w tym regionie. W jednym z wywiadów Affleck poinformował też, że chciałby nakręcić film o sytuacji w Kongo. Podzielił się nawet tym pomysłem ze swoimi kolegami z Hollywoodu, ale ci podobno uważają, że nikt nie chciałby oglądać filmu o Afryce.
Affleck ubolewa nad tym, że hollywoodzkie produkcje rządzą się prawami mody, a istotne tematy są poruszane bardzo rzadko. To, co dzieje się teraz w Afryce, można przyrównać do drugiej wojny światowej. Nieustannie walczy ze sobą dziewięć krajów, którym zależy na przejęciu najbogatszych w surowce terenów. W dodatku nikogo nie obchodzi, że do tej pory zginęło już pięć milionów osób. Według aktora i reżysera film byłby najlepszym sposobem na uświadomienie światu tego dramatu.
We wtorek na jego polecenie wystosowane zostało oficjalne pismo do rządu Stanów Zjednoczonych apelujące o interwencję i zaprowadzenie przez Amerykę porządku w tym regionie. W jednym z wywiadów Affleck poinformował też, że chciałby nakręcić film o sytuacji w Kongo. Podzielił się nawet tym pomysłem ze swoimi kolegami z Hollywoodu, ale ci podobno uważają, że nikt nie chciałby oglądać filmu o Afryce.
Affleck ubolewa nad tym, że hollywoodzkie produkcje rządzą się prawami mody, a istotne tematy są poruszane bardzo rzadko. To, co dzieje się teraz w Afryce, można przyrównać do drugiej wojny światowej. Nieustannie walczy ze sobą dziewięć krajów, którym zależy na przejęciu najbogatszych w surowce terenów. W dodatku nikogo nie obchodzi, że do tej pory zginęło już pięć milionów osób. Według aktora i reżysera film byłby najlepszym sposobem na uświadomienie światu tego dramatu.
Filmy, Multimedia
