Zanim Patty Jenkins stanęła za kamerą "Wonder Woman", miała okazję nakręcić dla Marvela film "Thor: Mroczny świat". Ostatecznie jednak widowisko - generalnie uznawane za jedną z najsłabszych produkcji studia - zrealizował Alan Taylor. W udzielonym niedawno wywiadzie reżyserka wyjaśniła, dlaczego porzuciła wówczas projekt.
Nie wierzyłam, że będę w stanie nakręcić dobry film na podstawie scenariusza, który planowali zrealizować, zdradziła Jenkins. Myślę, że byłaby to duża sprawa - i wyglądałoby, jakby to była moja wina. Wszyscy powiedzieliby: "O boże, kobieta stanęła za kamerą i wszystko zepsuła". To był jedyny raz w mojej karierze, kiedy pomyślałam, że powinni nakręcić film z kimś innym i może problem nie stanie się wówczas tak duży. Może ten ktoś zrozumie ten materiał lepiej i polubi go bardziej niż ja.
Nie można kręcić filmów, w które się nie wierzy, dodała reżyserka. Mogłabym go nakręcić tylko po to, żeby udowodnić, że byłam w stanie to zrobić. Ale niczego bym nie dowiodła, jeśli nie odniosłabym sukcesu. Myślę, że nie dostałabym wówczas drugiej szansy. Jestem więc bardzo wdzięczna.
Jenkins zaznaczyła, że nie ma żalu do studia: Naprawdę mam do powiedzenia same pozytywne rzeczy o Marvelu. Po pierwsze: dali mi tę szansę, a wówczas nie było to w modzie. I w końcu znaleźli właściwego reżysera dla Thora. Taika (Waititi) okazał się tak dobry w tym temacie. O boże, uwielbiam jego film ("Thor: Ragnarok").
Najnowszy film Patty Jenkins to "Wonder Woman 1984", której premierę zapowiedziano na 14 sierpnia.
Nie wierzyłam, że będę w stanie nakręcić dobry film na podstawie scenariusza, który planowali zrealizować, zdradziła Jenkins. Myślę, że byłaby to duża sprawa - i wyglądałoby, jakby to była moja wina. Wszyscy powiedzieliby: "O boże, kobieta stanęła za kamerą i wszystko zepsuła". To był jedyny raz w mojej karierze, kiedy pomyślałam, że powinni nakręcić film z kimś innym i może problem nie stanie się wówczas tak duży. Może ten ktoś zrozumie ten materiał lepiej i polubi go bardziej niż ja.
Nie można kręcić filmów, w które się nie wierzy, dodała reżyserka. Mogłabym go nakręcić tylko po to, żeby udowodnić, że byłam w stanie to zrobić. Ale niczego bym nie dowiodła, jeśli nie odniosłabym sukcesu. Myślę, że nie dostałabym wówczas drugiej szansy. Jestem więc bardzo wdzięczna.
Jenkins zaznaczyła, że nie ma żalu do studia: Naprawdę mam do powiedzenia same pozytywne rzeczy o Marvelu. Po pierwsze: dali mi tę szansę, a wówczas nie było to w modzie. I w końcu znaleźli właściwego reżysera dla Thora. Taika (Waititi) okazał się tak dobry w tym temacie. O boże, uwielbiam jego film ("Thor: Ragnarok").
Najnowszy film Patty Jenkins to "Wonder Woman 1984", której premierę zapowiedziano na 14 sierpnia.
powiązane artykuły
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
