Pięć Smaków i dziesięć filmów, których nie możecie przegapić

Filmweb /
https://www.filmweb.pl/news/Pi%C4%99%C4%87+Smak%C3%B3w+i+dziesi%C4%99%C4%87+film%C3%B3w%2C+kt%C3%B3rych+nie+mo%C5%BCecie+przegapi%C4%87-140352
Pięć Smaków i dziesięć filmów, których nie możecie przegapić
źródło: materialy promocyjne
Już jutro, tym razem w internecie, rozpoczyna się święto kina z Dalekiego Wschodu – 14. Azjatycki Festiwal Filmowy Pięć Smaków. Impreza w formule online potrwa do 6 grudnia, a my prezentujemy 10 filmów, na które w tym roku ostrzymy sobie zęby (kolejność przypadkowa). Znajdziecie tu wyciszone dramaty, rozbuchane kino akcji, coś dla miłośników kina grozy i humoru, a nawet dla smakoszy. Słowem, wszystkie pięć smaków. Miłych seansów! 


14. FESTIWAL PIĘĆ SMAKÓW: 10 FILMÓW, KTÓRE MUSICIE OBEJRZEĆ




Na dobry początek zwycięzca festiwalu w Busan z 2019 roku, box-office'owy hit w Wietnamie oraz kontrowersyjny "półkownik", któremu – bez stempelka wietnamskiej cenzury – groziło nawet całkowite zniszczenie. "Rom" opowiada historię nastolatka, który próbuje przetrwać w slumsach Ho Chi Min (dawnego Sajgonu) i z duszą na ramieniu wkracza w dorosłość. Dynamiczne tempo, surowa forma i wnikliwa społeczna diagnoza składają się na film, który po prostu trzeba zobaczyć – zwłaszcza jeśli wietnamska kinematografia pozostaje dla Was nieodkrytym lądem. Dla nas pozostaje, więc obejrzymy.
 
W tradycyjnym japońskim bento znajdziecie ciasto, rybę lub mięso, pikle, ryż, gotowane warzywa oraz dwa tuziny innych smakołyków. Zaś tradycyjne japońskie bento znajdziecie w tradycyjnym japońskim pudełku na bento, które nosi ze sobą nastoletnia bohaterka tego wyjątkowego filmu. Kulinarne metafory życia, miłości oraz dojrzewania nie są w kinie niczym nowym, ale jeśli przyrządzone są z taką precyzją, doprawione taką mieszanką humoru oraz melancholii i podane w tak efektowny sposób, nie musicie się obawiać. Będzie Wam smakowało.

Internetowy komiks "Tales of the Unsual" autorstwa Oh Seong-dae to szwedzki stół dla miłośników horroru – zarówno w tradycyjnym, japońskim wydaniu, jak i lovecraftowskim, cronenbergowskim, a nawet klasycznie gotyckim. Oparta na jednej z nowelek animacja "Kropla piękna" pod mylącym tytułem kryje opowieść o najmroczniejszych instynktach, demonach i obsesjach. Zaś historia cierpiącej na depresję makijażystki, która za sprawą tajemniczego kosmetyku zyskuje dar i klątwę w postaci olśniewającej urody, wygląda na pewny strzał. Zwłaszcza w kontekście kultury Korei Południowej, gdzie medycyna estetyczna bywa fabularnym tworzywem zarówno dla twórców czarnych komedii, jak i autorów przewrotnego kina grozy.

"W filmie Mariko Bobrik dostajemy wgląd do wietnamskiej społeczności w Polsce, która reprezentuje najpierw falę emigracji z lat 80 i 90, ale szybko łączy się z innymi przybyszami z Azji, a zwłaszcza Hindusami, przybyłymi w ostatnich latach" – pisała o filmie w naszej recenzji Adriana Prodeus, dodając: "Przy tym filmie można naprawdę odpocząć: od kiczu, braku empatii, filmowej publicystyki. Reżyserka rozumie politykę jako włączanie nowych twarzy i problemów w spektrum polskiego kina. Jako Japonka opowiada o Wietnamczykach w Polsce z dużym zrozumieniem, a zarazem dystansem (...) Oglądam więc ten film z myślą, czemu podobnych produkcji nie kręcono 30 lat temu – lepiej późno niż wcale".

Jesteśmy prostymi ludźmi. Słyszymy: "Indonezja", myślimy: "Ręka, noga mózg na ścianie, Iko Uwais, silat, "The Raid" pany!" Z festiwalowego opisu wynika, że możemy się rozczarować, jednak nie będzie to wielkie rozczarowanie – "Gundala" to w większym stopniu kino superbohaterskie niż naparzanka policjantów z gangsterami, ale wciąż są tu rzeczy, które kochamy – pomijając oczywiście "gorzką diagnozę bolączek współczesnej Indonezji". Na przykład "wspaniałe sceny walk", "rewelacyjna praca kamery", albo "rasowo mroczna scenografia". Całość jest adaptacją komiksu "Gundala Putra Petir", więc w razie czego i ta perła popkultury będzie nadrabiana.

Słyszeliśmy, że "Krew wilków" Kazui Shiraishiego to jeden z ulubionych filmów wszech czasów, jeśli idzie o kolektywny ranking widzów Pięciu Smaków. Kim więc jesteśmy, żeby nie polecić kolejnego z filmów Japończyka, czyli "Jednej nocy". Opis fabuły  autorstwa Jagody Murczyńskiej (jest coś o rodzinie, quasi-dokumentalnej konwencji, improwizacji oraz brzemieniu przeszłości) sugeruje wczesnego, średniego i późnego Koreedę, ale znając Shiraishiego, możemy spodziewać się nieco większej dawki histerii, dramatycznych gestów oraz emocjonalnego rozedrgania. Tak czy owak, nie możemy się doczekać.

Oddajmy głos Ninie Pięk: "Reżyser Hajime Tsuda w tym intymnym portrecie kobiecej przyjaźni, przywołującym na myśl "Frances Ha" (2012) Noah Baumbacha, zdołał uchwycić skomplikowane stany emocjonalne wywołane nagłymi zmianami w życiu, którym często towarzyszy nostalgia za utraconą beztroską. Jego debiut olśniewa finezją wykorzystanych technik filmowych i kunsztownych kadrów mieniących się całą paletą barw, sprawiając, że "Córki" to prawdziwe estetyczne doznanie. Choć film ukazuje świat przede wszystkim z wielkomiejskiej perspektywy...". Dobrze, już dobrze, byliśmy kupieni po "japońskiej Frances Ha"

3

Córka przeklętej ziemi

Perempuan Tanah Jahanam
1h 46m

Korea Południowa

Indonezja

Po pierwsze, ten tytuł. "Córka przeklętej ziemi" – rzecz z naszego ulubionego cyklu, czyli "tytułem w twarz". Po drugie, ponownie, Indonezja. Tym razem obejdzie się bez mordobicia, ale w zamian dostajemy horror w kilku odmianach – od rzeźnickiego slashera, przez klimaty ludowe, po klasyczne ghost story. Tajemnicza, zamglona wioska, równie tajemniczy facet z maczetą, najbardziej tajemnicza dżungla świata. Brzmi jak kuferek z filmowymi atrakcjami. Plus, lubimy się bać, a Pięć Smaków to dla nas okazja do nadrobienia najlepszych filmów grozy. Bójmy się wspólnie.

2

Bestie na krawędzi

Ji-pu-ra-gi-ra-do Jab-go Sip-eun Jib-seung-deul
1h 48m
Prosty fabularny zapalnik (szarak z Seulu znajduje torbę wypełnioną forsą i – widocznie ogląda za mało filmów – dochodzi do wniosku, że lepiej ją zatrzymać) oraz imponująca, narracyjna eksplozja. Kim Yong-hoon jest debiutantem, ale inspiruje się najlepszymi autorami kina oraz literatury noir. Jego film to obietnica gęstego klimatu, moralnie ambiwalentnych bohaterów oraz egzystencjalnej matni, z której nie ma ucieczki. Jeśli lubicie neony, smutnych ludzi i deszcz, zakochacie się w tych bestiach.

Japońska pisarka i reżyserka Miwa Nishikawa to arthouse'owa waga ciężka, a w recenzjach jej filmów padają nazwiska żelaznych klasyków – od Yasujiro Ozu po Hirokazu Koreedę. W swoim nowym filmie opowiada historię skruszonego członka yakuzy, który po wieloletniej odsiadce próbuje na powrót odnaleźć się w społeczeństwie – wypadałoby dodać, zupełnie innym niż to, w którym dzielił i rządził. W roli gangstera Koji Yakusho, któremu zawsze uściśniemy dłoń za wybitne role w "Węgorzu" Shohei Imamury oraz "Kuracji" Kiyoshiego Kurosawy. Nie możemy się doczekać bitwy z demonami przeszłości oraz serii cichych introspekcji w jego wydaniu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones