Senatorowie PiS wystosowali do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego specjalny list. Oskarżyli w nim Polski Instytut Sztuki Filmowej o dotowanie produkcji, które
"promują rzeczywistość nihilistyczną, poruszają tematykę z marginesu, obrażają uczucia religijne, są głęboko sprzeczne z humanizmem europejskim".
PISF-owi oberwało się przede wszystkim za przekazanie miliona złotych na
"Antychrysta". W opinii senatorów film
Larsa von Triera zawiera "treści pornograficzno-satanistyczne". W liście znalazło się przypuszczenie, iż
"istnieje jakiś scenariusz bardzo precyzyjnie przygotowany, według którego systematycznie dokonuje się dziś niszczenia kultury zakorzenionej w chrześcijaństwie".
Horror ze scenami krwawej masturbacji oraz wycinania łechtaczki nie jest jedynym tytułem, który znalazł się pod lupą zatroskanych polityków. Państwowych pieniędzy nie powinien również otrzymać obraz
"Coś we mnie pękło" - opowiada on bowiem historię proboszcza molestującego dziewczynki.
Skrytykowano również dofinansowanie dla animacji
"Babcia". Tytułowa bohaterka za sprawą mocy z nie z tego świata zamienia się we włochatego diabła, który zmaga się z przestępcami.
Nie znamy na razie reakcji ministerstwa.