Jak informowaliśmy już wielokrotnie na stronach Filmwebu, czwarta część
"Mad Maksa" wciąż jest w planach.
George Miller zajmie się jej realizacją, lecz
Mel Gibson nie pojawi się na ekranie. Jak na razie nie wiadomo, kto go w tej kultowej roli zastąpi. Wiadomo już jednak, kto jest kandydatem.
Otóż okazuje się, że o rolę ubiega się
Jeremy Renner, który w Stanach jest właśnie chwalony za rolę w filmie o wojnie w Iraku
"The Hurt Locker". Aktor wyznał, że bierze udział w castingu w jednym z ostatnich wywiadów. Polscy widzowie mogą go kojarzyć z takich obrazów jak:
"12 lat i koniec",
"28 tygodni później" i
"Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda".
Brak udziału
Gibsona jest wynikiem fiaska, jakim okazały się przygotowania do
"Fury Road".
Gibson miał w 2003 roku po raz czwarty wcielić się w tytułowego bohatera. Wybuch wojny w Iraku i związany z tym kryzys finansowy sprawił, że do realizacji nie doszło.