Najnowszy fabularny film
Janusza Kijowskiego zatytułowany
"Kameleon" to w zamierzeniu twórców wartki kryminał, nawiązujący do kina moralnego niepokoju. Premiera krajowa filmu odbyła się wczoraj w Olsztynie. Główny bohater filmu
Kijowskiego to policjant Leon Kamelski, nazywany przez wszystkich Kameleonem, który staje przed szeregiem dylematów moralnych. Komisarz Kamelski zrezygnował z awansu na komendanta wojewódzkiego i został w komisariacie w Szczytnie na Mazurach. Próbuje tam wyjaśnić sprawę nastolatki z ośrodka dla narkomanów, która zginęła w tajemniczych okolicznościach. To dopiero początek trudnego śledztwa, w którym chodzi o narkotyki, gwałt, powiązania mafii z policją i władzą. Wszystkie tropy prowadzą do miejscowego biznesmena, tajemniczego "prezesa". Tymczasem rozpada się rodzina komisarza. Jego córka Weronika trafia do ośrodka dla narkomanów, a żona wyrzuca Kameleona z domu.
Jak mówi reżyser, chciałby, by film oglądało się jak wartki kryminał, ale też żeby zostawał na długo w pamięci, jak polskie filmy moralnego niepokoju z końca lat 70. "Bardzo wierzę, że wysiłek scenarzystów, aktorów i całej ekipy zaowocował obrazem Mazur dalekim od turystycznej obserwacji" - powiedział
Kijowski. Zdjęcia do
"Kameleona" kręcone były m.in. w Szczytnie i Wielbarku. Przy realizacji filmu pomagali policjanci z Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie. Reżyser wybrał Mazury jako miejsce akcji filmu z dwóch powodów: urody tego regionu i względów społecznych. Ten region jest najbardziej dotknięty plagą bezrobocia, a to się przekłada na zjawiska kryminogenne.
Autorami scenariusza są
Jacek Janczarski i
Janusz Kijowski. W roli Kameleona występuje
Piotr Machalica. W filmie grają też Artur Steranko,
Ewa Błaszczyk,
Jerzy Bończak,
Magdalena Wójcik,
Krzysztof Stroiński,
Henryk Talar,
Karol Strasburger i
Marcin Troński.
Film wyświetlany będzie od 30 listopada w 18 kopiach w całej Polsce, a Telewizja Polska SA przygotowuje na wiosnę przyszłego roku czteroodcinkowy serial.