Ponieważ
J.J. Abrams i spółka wciąż nie chcą oficjalnie mówić o szczegółach fabuły (a ci, którzy coś wiedzą, milczą), fanom pozostają internetowe spekulacje. Badass Digest podgrzało ostatnio atmosferę, ujawniając niektóre szczegóły fabuły. Ci, którzy – podobno – wiedzą więcej, twierdzą, że to tylko część tego, co tak naprawdę czeka na widzów w kinach.
Wszystko, co przeczytacie poniżej, należy traktować jako spoiler. "Star Wars: Episode VII" oczywiście rozpocznie się od napisów wprowadzających w fabułę. Zaraz po nich na ekranie pojawi się dłoń. A dokładniej: ucięta dłoń dryfująca w kosmosie, wciąż trzymająca miecz świetlny. Ta dłoń spada na planetę, gdzie zostaje odkryta przez dwoje bohaterów (granych przez
Daisy Ridley i
Johna Boyegę). Rozpoznają broń jako należącą do rycerzy Jedi i postanawiają ją im zwrócić. Tak porzucą rodzinną planetę i po drodze spotkają Hana Solo i Chewbaccę, którzy nie pilotują już Millenium Falcon, lecz inny statek (BD uznało to za tak duży spoiler, że postanowiło przemilczeć, o jaki statek chodzi). Han i Chewie rozpoznają miecz jako ten należący do Luke'a Skywalkera, choć nie widzieli go od 30 lat.
Podczas gdy oni wyruszają na misję odnalezienia zaginionego mistrza Jedi, na pewnej lodowej planecie wrogie siły spędzają czas i olbrzymie środki na budowę potężnej broni masowej zagłady. Jeśli osiągną swój cel, będą w stanie za jednym zamachem zniszczyć nie pojedyncze planety, ale całe układy słoneczne.
Badass Digest nie nazywa zarówno pustynnej, jak i lodowej planety. Jednak sugeruje, że to wcale nie muszą być miejsca znane z filmowych trylogii.
Portal twierdzi, że ma więcej informacji na temat fabuły (podobnie First Showing). Na razie jednak resztę zachowują dla siebie.
UPDATE: Promując akcję "Star Wars: Force for Change" J.J. Abrams zaprezentował nowe wideo z planu.