Okazało się, że scenarzysta
"Casino Royale" z 1966 roku,
Wolf Mankowitz, był podejrzany o bycie radzieckim agentem. Jak donosi BBC, filmowiec był bacznie obserwowany przez brytyjską służbę wywiadowczą, po tym jak przechwycono list znanego komunisty Davida Holbrooka, w którym wspominał o
Mankowitzu i jego żonie.
Mankowitz organizował podobno spotkania, na których dyskutowano o teorii Karola Marksa, którego sam był zwolennikiem. Zastanawiające jest więc, dlaczego mimo podejrzeń nigdy nie miał problemów z brytyjską władzą i co więcej służył w wojsku. Otóż jeden z dowódców napisał list o następującej treści: "Nawet jeśli wyznaje [Mankowitz] komunistyczne poglądy, ma osobowość i silny charakter, który pozwala mu zjednywać sobie uznanie kolegów z wojska".
Kto by pomyślał, że historia tajnego agenta brytyjskiego rządu walczącego z socjalistyczną władzą została napisana przez wyznawcę teorii Karola Marksa?