Serialowa Cersei mówi, jak powinna skończyć się "Gra o tron". Zgadzacie się?

Lena Headey, gwiazda wcielająca się w Cersei Lannister w serialu "Gra o tron", ujawniła, że miała zupełnie inną wizję tego, jak powinny zakończyć się losy jej bohaterki. Showrunnerzy jednak jej nie posłuchali.

Serialowa Cersei o zakończeniu "Gry o tron"

Już w 2019 roku Lena Headey mówiła, jak rozczarowana była zakończeniem serialu. Podkreślała wtedy, że znacznie różniło się ono od tego, co wymarzyła sobie dla swojej postaci. W nowym wywiadzie doprecyzowała, o co jej chodziło. 

Jak się okazało, idealne dla Headey byłoby, gdyby grana przez Maisie Williams Arya Stark skonfrontowała się z Cersei w przebraniu Jaimiego (Nikolaj Coster-Waldau). Podobno tego też chciała sama Williams.

Myślę, że każdy z nas miał w głowie idealne zakończenie dla swojego bohatera, bo sami zaczynaliśmy pisać nasze historie. I Williams, i ja fantazjowałyśmy o starciu Cersei i Aryi, która powróciłaby jako Jaime. Marzyłyśmy o tym. Ale zdecydowano inaczej – powiedziała. 

Headey wyjaśniła też, że rozumie, pod jaką presją znajdował się zespół odpowiedzialny za pisanie historii. 

Z perspektywy czasu chyba wszyscy to rozumieją. Kiedy jest się w tym z pełnym zaangażowaniem, pojawia się pytanie "Dlaczego?". Ale absolutnie to rozumiem. 

Czy Headey tęskni za serialem?

Jak ujawniła, tęskni za ludźmi, ale nie samą "Grą o tron". Gwiazda zdradziła nawet, że nie ogląda "Rodu Smoka", bo jest dla niej zbyt dziwny. 

Tęsknię za ludźmi, pokochałam ich, stali się moją rodziną. (...) Ale nie tęsknię za tym. Zrobiliśmy to. Zaangażowaliśmy się na 100%. To zmieniło świat wszystkich. I tak już pozostanie. 

"Gra o tron" – nasze wrażenia po ostatnim odcinku