Shia LaBeouf (
"Nimfomanka") ogłosił na Twitterze, iż wycofuje się z życia publicznego. Powodem są "ataki na artystyczną integralność", jakich aktor w ostatnim czasie doświadczył.
Wszystko zaczęło się od krótkometrażówki, którą
LaBeouf nakręcił i dumie pokazał światu. Zamiast jednak zachwytów, w sieci niemal natychmiast pojawiły się oskarżenia o plagiat.
LaBeouf przyznał się do tego i przeprosił twórcę pomysłu Daniela Clowes. Jednak jego przeprosiny okazały się również plagiatem. Jak również liczne z jego późniejszych wypowiedzi. Aktor twierdził również, że prawo autorskie ogranicza wolność twórczą.
Na razie nie wiadomo, co kryje się pod obietnicą wycofania z życia publicznego. Czy przestanie być aktorem (aktorzy zobowiązani są pojawiać w mediach, by promować filmy)? Czy może ta obietnica również jest plagiatem? W końcu przypomina ona zapowiedź
Larsa von Triera, u którego
LaBeouf ostatnio wystąpił. Duński reżyser po skandalu w Cannes ogłosił, że przestaje kontaktować się z mediami, ponieważ jest źle rozumiany przez dziennikarzy.