Wes Anderson spotyka się aktualnie z mediami, aby promować swój nowy film "Asteroid City". W rozmowie z IndieWire reżyser przyznał, że zarówno jego zawodowa jak i prywatna relacja z Billem Murrayem nie ucierpiały w żaden sposób z powodu zeszłorocznych doniesień na temat niestosownego zachowania gwiazdora. Wes Anderson i Bill Murray - dzieje hollywoodzkiego bromansu
Łączy mnie z Billem długa historia. Był dla mnie wielkim wsparciem od samego początku - przyznał siedmiokrotnie nominowany do Oscara twórca -
Nie chcę wypowiadać się na temat cudzych doświadczeń, natomiast on naprawdę jest częścią mojej rodziny, ojcem chrzestnym mojej córki. W zasadzie to on ją ochrzcił. Był osobą, którą polała wodę. Anderson i
Murray współpracują ze sobą od ćwierć wieku. Ich pierwszym wspólnym przedsięwzięciem był komediodramat "
Rushmore" z 1998 roku - Murrayowi tak spodobał się scenariusz, że nie tylko zgodził się zagrać za symboliczną gażę, ale także z własnej kieszeni sfinansował kosztowną scenę kręconą przy pomocy helikoptera. W kolejnych latach reżyser i gwiazdor nakręcili razem m.in. "
Genialny klan", "
Podwodne życie ze Stevem Zissou", "
Pociąg do Darjeeling", "
Kochanków z księżyca", "
Grand Budapest Hotel" oraz "
Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun".
Murray miał pojawić się także w "
Asteroid City", ale w ostatniej chwili musiał zrezygnować z występu.
Miał zagrać menadżera hotelu, w którego ostatecznie wcielił się Steve Carell. Bill zachorował, niestety, na COVID na cztery dni przed planowanym rozpoczęciem zdjęć - tłumaczy Anderson - Pr
zebywał wówczas w Irlandii. W przypadku tego filmu musieliśmy dopasować do siebie harmonogramy wielu artystów. Aktorzy, z którymi Bill miał zaplanowane wspólne sceny, musieli zakończyć zdjęcia, zanim jemu udałoby się dopełnić wszystkich covidowych procedur. Był naprawdę chory. Bill zrezygnował, a na jego miejsce pojawił się Steve Carell (...) Gdy Bill wyzdrowiał, przyleciał do nas do Hiszpanii. Gdy zakończyłem zdjęcia, wsiedliśmy z Billem do samochodu i pojechaliśmy do Francji. To był doskonały sposób na zakończenie prac na planie. Jednocześnie był to mój pierwszy od bardzo dawna film, w którym nie wystąpił. Skandal na planie "Being Mortal"
Przypomnijmy: w kwietniu ubiegłego roku
Murray został oskarżony o to, że na planie "Being Mortal", reżyserskiego debiutu
Aziza Ansariego, próbował pocałować asystentkę. W efekcie prace na filmem zostały wstrzymane.
Zrobiłem coś, co miało być żartem, ale nie zostało odebrane w ten sposób – przyznał Murray -
Studio chciało postąpić właściwie, dlatego postanowili wszystko sprawdzić i przeprowadzić dochodzenie. Dlatego wstrzymano produkcję. W tej chwili rozmawiamy i staramy zawrzeć pokój (...). Oboje jesteśmy profesjonalistami. Cenimy swoją pracę. Chyba się lubimy. Uważam, że jeśli naprawdę nie można się dogadać i zaufać sobie nawzajem, to nie ma sensu kontynuować wspólnej pracy czy robić filmu.
Zwiastun filmu "Asteroid City"