Październik w CANAL+ online: Co warto obejrzeć?

Październik w CANAL+ online należy do kinowych hitów. W bibliotece serwisu pojawią się takie gorące tytuły, jak głośno komentowani na festiwalu w Wenecji "Boscy" z Penélope Cruz, Antonio Banderasem i Oscarem Martínezem w rolach głównych czy "Marsjanin" Ridleya Scotta, w którym bohater Matta Damona próbuje ujarzmić Czerwoną Planetę. 

A już 21 października w CANAL+ online zadebiutuje spektakularny serial wietnamskiej produkcji pt. "Scarlet HillJuż teraz dzieło reżysera dwukrotnie wystawianego do walki o Oscara chwalony jest za rozmach i widowiskowość. Brzmi jak idealna propozycja na coraz dłuższe jesienne wieczory. 

Poniżej znajdziecie najciekawsze nowości CANAL+ online w październiku. 




Za co pokochaliśmy pierwsze "Sing"? Pamiętacie tych uroczych bohaterów? Porywające muzyczne hity? Piękny kolorowy świat i pokrzepiające przesłanie, że może nie każdy powinien śpiewać, ale nie zaszkodzi spróbować? "Sing 2" ma to wszystko. Kontynuacja przygód Bustera Moona i jego ekipy zabiera widzów na wycieczkę do wielkiego świata, gdzie bohaterowie spotkają najlepszych w swoich dziedzinach przedstawicieli branży rozrywkowej. Czy odnajdą się w tej rzeczywistości i czy uda im się namówić legendę rocka do powrotu na scenę i wystąpienia w ich teatrze? Niezależnie od wieku dajcie się rozpieścić "Sing 2" jak dzieci. 




Błyszcząca na drugim palnie "Bodyguarda Zawodowca" Sonia Kincaid grana przez fantastyczną Salmę Hayek staje tym razem na pierwszym planie. I okazuje się, że jest dwa razy bardziej nieobliczalna od swojego męża Dariusa (Samuel L. Jackson). Wciągnięty przez nią w wir zdarzeń Michael (Ryan Reynolds) musi pożegnać się z planami pójścia na urlop i wyrzucić do kosza wszystkie postępy poczynione na terapii. Razem z Sonią rusza na ratunek Dariusa z rąk bandytów. Czy ten trójkąt będzie lepszy od duetu? Trzymajcie się fotela, bo jak to w sequelach bywa, wszystkiego jest tu po prostu więcej. 




A może by tak statkiem w piękny rejs? Pan i władca może Was zabrać na kraniec świata. W filmie Petera Weira ("Stowarzyszenie Umarłych Poetów") tym panem i władcą jest grany przez Russella Crowe'a brytyjski kapitan Jack Aubrey, który otrzymuje misję przechwycenia i zatopienia francuskiej fregaty. Straceńczy pościg będzie się toczył poprzez dwa oceany, aż jego sens zacznie być kwestionowany... Czy kapitan tak bardzo chce wykonać rozkaz, że jest w stanie zaryzykować życie całej załogi? A może chodzi o niepohamowaną chęć sławy? Szukanie odpowiedzi na te pytania umilają nagrodzone oscarem zdjęcia Russella Boyda. 





Zrealizowany z rozmachem wietnamski serial w reżyserii Victora Vu ("Żółte kwiaty na zielonej trawie" i "Dreamy Eyes" – oba filmy były wietnamskimi kandydatami do Oscara oraz najbardziej kasowymi przebojami w historii krajowej kinematografii) to połączenie horroru i kryminału. Jego bohaterami jest rodzina – Luu oraz jego narzeczona z synem – która wynajmuje tytułową posiadłość. Na miejscu okazuje się, że wszyscy dookoła skrywają mroczne tajemnice, a wkrótce dochodzi do wstrząsających wydarzeń. Pierwsze recenzje zachwalają serial za widowiskowość i realizację na najwyższym poziomie. Serial ma więc wszystko, by stać się przebojem tej jesieni. 




Wielu uważa, że pokazywani w konkursie głównym na zeszłorocznym festiwalu filmowym w Wenecji "Boscy" powinni byli zdobyć Złotego Lwa. Dlaczego tak się nie stało? Czy jury poczuło się dotknięte dosadną satyrą na nich samych? Film duetu Mariano Cohna i Gastóna Duprata nie zostawia bowiem suchej nitki na nikim, kto od lat przyczynia się do wypaczania idei kina – od zamożnych producentów sterujących twórcami, przez owładniętych manią reżyserów traktujących aktorów jedynie jako narzędzia do osiągnięcia celu, po samych aktorów z pretensjonalnymi pozami czy krytyków, subiektywnie przyznających nagrody. Celność spostrzeżeń i ich błyskotliwość jest w "Boskich" porażająca. Jakby tego było mało, w głównych rolach błyszczą Penélope Cruz, Antonio Banderas i Oscar Martínez w najlepszych zawodowych formach. Bosko!




Wiecie, jak sadzi się ziemniaki na Marsie? Matt Damon w roli eksplorera Czerwonej Planety może Was nauczyć nie tylko tego. Oglądanie jego walki o przetrwanie na całkowicie obcej i pozbawionej życia planecie jest doświadczeniem prawdziwie metafizycznym. Kiedy baza bohatera zostaje zrujnowana w wyniku burzy piaskowej, która doprowadza także do zerwania łączności z Ziemią, samotność, jakiej ten doświadcza, jest bezgraniczna. Za sprawą przepięknych i przejmujących zdjęć Dariusza Wolskiego ten sam nastrój z łatwością udziela się też widzowi. Sam Ridley Scott zadbał natomiast, by film miał w sobie nutkę ciepła i humoru, który został zresztą doceniony przez jury przyznające Złote Globy, nagradzając go w kategorii "najlepsza komedia lub musical". 




Widzieliście nowe otwarcie "Halloween" z 2018 roku? Otóż Michael Myers ginie tam na końcu w płomieniach płonącego budynku. Tyle że nie bardzo. Kiedy wydaje się, że grana przez Jamie Lee Curtis Laurie w końcu (po tylu latach i tylu próbach!) pokonała ciągnące się za nią zło w najczystszej postaci, niesławnego boogeymana ratuje straż pożarna. Jedynie rozjuszony kolejnym nieudolnym zamachem na swoje życie tym razem będzie siał zniszczenie na jeszcze większą skalę. Jeśli myślicie, że ta formuła już się wyczerpała i nic nowego w drugiej części nie zobaczycie, to się nie pomylicie. Jak więc wytłumaczyć to, że do tej znanej na pamięć piosenki wciąż chodzi nam noga? Reżyser filmu Davida Gordona Greena niesie nas tutaj na fali nostalgii i kusi błyskotliwą autoironią. Mnóstwo tu powrotów do oryginału i atrakcji dla fanów gatunku.