powrót do forum osoby Alan Rickman 
...będący 6 częścią rozmów na temat Alana Rickmana i wszystkiego co jest z nim i Alanholiczkami związane.
Jak czytam to co napisała moose of justice, to aż mam ciary. Teraz to nawet się zastanawiam, czy ja bym na tej widowni wytrzymała bez jakiś głupich reakcji na widok Alana i robienia z siebie idiotki. Naprawdę ciężko stwierdzić czy bym nad sobą zapanowała. Ale tak ci zazdroszczę!!, sama planuje teraz jechać, ale nadal się zastanawiam, jeżeli postanowię to jutro zacznę załatwiać wszystko, najgorzej to jest z noclegiem, bo reszta to spoko, kasę na wszystko mam. Ktoś z was się jeszcze wybiera???
już wkrótce insygnia śmierci wybiera się któraś? ja muszę jeszcze nadrobić "książę półkrwi", a do kina nawet jak bym była na bieżąco bym nie poszła bo jest dubbing i głos Alana mi zagłusza;p
ja się wybieram :) nie odpuszczę, chociaż zwykle mam do tych filmów różne zastrzeżenia, to jednak ze względu na sentyment do samej historii z przyjemnością wybiorę się do kina :)
Ze spektaklem nie wyszło - po sprawie, jak się dowiedziałam, że biletów nie ma. No ale jeżeli chodzi o insygnie śmierci, to nie ma co, oczywiście idę ;p, a książkę też mam zamiar nadrobić, narazie jestem przy tym rozdziale, gdzie odbywa się przyjęcie weselne.
śpieszę donieść, że byłam na Insygniach :) film bardzo mi się podobał, po rozczarowaniu Księciem Półkrwi tutaj jestem naprawdę zadowolona! Alana jest mało, ale i w tej części książki mało jest Snape'a, więc nie ma się co dziwić. Jednak scena z jego udziałem- świetna :)
swoją drogą, pierwszy raz oglądałam film z tej serii z napisami, wcześniej zawsze dubbing. powiem jedno- dubbing strasznie kaleczy film, naprawdę z napisami ogląda się lepiej (przynajmniej według mnie :))
śpieszę donieść, że byłam na Insygniach :) film bardzo mi się podobał, po rozczarowaniu Księciem Półkrwi tutaj jestem naprawdę zadowolona! Alana jest mało, ale i w tej części książki mało jest Snape'a, więc nie ma się co dziwić. Za to scena z jego udziałem- świetna:)
swoją drogą, pierwszy raz miałam okazję obejrzeć film z tej serii z napisami. według mnie, dubbing strasznie kaleczy, naprawdę lepiej oglądało mi się z napisami. może nie wszystkie podkładane głosy są złe, ale np Voldemorta w oryginale i w polskie wersji językowej dzielą lata świetlne
nie wiedziałam że jest możliwość wybory czy z napisami czy bez tak tylko miałam jak byłam na "Alicji..." tylko że to był film 3D
ja wiedziałam, że można wybrać, ale tylko w niektórych kinach. u mnie w kinie zawsze była tylko wersja z dubbingiem, ale w zeszłym miesiącu otworzyli galerię, w której jest porządne kino, kilka sal itp., i tutaj miałam wybór. więc się nie wahałam
ja byłam na premierze i re-we-la-cja! chyba jeszcze żadna część mi się tak nie podobała jak 7 (pomimo, że książki wcale nie lubię i Alana mało), to robi się z tego film nie dla dzieci, co bardzo, bardzo mnie cieszy. i dzięki bogu u mnie zawsze była wersja z napisami lub dubbingiem. a najlepiej to ogląda się w oryginalnej wersji po ang. matko... gdyby głos Alana miał mi zagłuszać jakiś wstręty dubbing gr... wyszłabym z tego kina jak najszybciej.
;)
Również muszę stwierdzić, że najnowsza część jest boska^^ Scen z Alanem jak na lekarstwo, ale trzeba się cieszyć tym co jest. Podzielam zdanie moose - zagłuszanie Rickmana naszym polskim jakże "wspaniałym" dubbingiem to jest zbrodnia, za którą powinno się karać. I to surowo.
;) ;)
dziś w tv To właśnie miłość, w poniedziałek Szklana Pułapka, czyli standardowy repertuar świąteczny. rok temu leciało jeszcze Dwa w jednym. Liczyłam, że może telewizja się wysili i pokaże coś innego z Alanem, ale chyba znów się przeliczyłam :) niemniej, To właśnie miłość na pewno obejrzę, uwielbiam ten film :) do Szklanej pułapki też mam sentyment, oglądałam ją pierwszy raz w czasach, gdy jeszcze nie wiedziałam, kim jest Alan, nie kojarzyłam go, a postać Hansa od razu polubiłam :)
To właśnie miłość jest stałym punktem programu podczas świąt, tak jak Kevin sam w domu :D ale mimo to, zawsze siada się przed telewizorem i ogląda z zaciekawieniem, zwłaszcza jak gra Alan :D
ja oglądam to właśnie miłość tylko w święta i puszcze to sobie na dvd bo wiecie lektor (brrrrr) mnie zabija i te reklamy;p
Na stronie alanholic. org w galerii w folderze Various Galleries w podfolderze Alan & Women na 13 zdjęciu Alan jest ze swoją siostrą. ( O ile to naprawdę jest jego siostra:) ) Tak tylko piszę, dla informacji ;)
dobra mam tylko szkoda że zdjęcie trochę nie wyraźne
http://alanholic.alanholic.hostdmk.net/gal/displayimage.php?album=95&pos=12
sorry że 3 post ale oto zdjęcie które kiedyś miałam na tapecie w komórce i niech mi ktoś powie co to za nagroda bo ja nie wiem bo nie przypomina żadnej którą dostał
http://alanholic.alanholic.hostdmk.net/gal/displayimage.php?album=107&pos=0
to jest Złoty Niedźwiedź, przyznawany na corocznym festiwalu 'Berlinale' :) i szczerze powiedziawszy to nie wydaje mi się, żeby Alan takowego dostał... ale z tego, co pamiętam, Alan na którymś festiwalu był (bodajże 2006 rok) także mógł go wręczać :] bądź faktycznie dostał statuetkę, więc jestem niedoinformowana :]
chociaż źle, wróć. to jest Berlinale, ale 1996 rok i niedźwiedź za Rozważną i Romantyczną. przepraszam za wprowadzanie w błąd :]
Wszystkim bywalczyniom forum i fankom Alana życzę wesołych, magicznych, pełnych ciepła Świąt, kolędy w sercu, bajkowych chwil przy choince i odpoczynku od codzienności! :) wszystkiego dobrego!
ja dołączam się do życzeń Joy! i dodaje... Alana pod choinką!! <lol> (najlepiej jak go pan Bóg miłościwy stworzył :D)
oj mam nadzieje że życzenia moose się spełnią. Ja również dołączam się do życzeń moje drogie, wszystkiego alanowego ! ;)
gdzieś pomiędzy konsumowaniem makowca i sernika podjęłam decyzję, że moim noworocznym postanowieniem będzie wysłanie listu do Alana z prośbą o autograf :) to może za rok faktycznie postawię sobie "Alana" pod choinką ;) ;)
tradycyjnie- życzę Wam wszystkiego dobrego w nowym roku, żeby był pełen miłych chwil, niezapomnianych wrażeń i spełnionych marzeń! i jak to fajnie stwierdziła Kwiat- wszystkiego alanowego :)
Witam Alanholiczki po długiej przerwie, od 1,5 roku żyję też w majkelowym śwecie- jestem fanką Michaela Jacksona i tańczę w grupie tanecznej jego choreografie na dodatek mnustwo czasu na upożądkowanie swoich prywatnych spraw, co jak na razie nie udało się.
moose of justice- wow, super że miałaś możliwość jechać z zobaczyć Alana na żywo, gdybym wiedziała że on wogóle będzie tak blisko Polski to być może też bym się zdecydowała odpowiednio wcześnie i spróbowała to zorganizować jakoś. Ale mam nadzieję że jeszcze będzie taka możliwość lub knuję plany wyjazdu na premierę HP do Londynu na lipiec, ale nie wiem czy to wypali i wogóle jak zdobyć bilety, jaki jest koszt. Na forum "insygniów" part II był poruszany temat, ale na razie jest mało informacji.
Życzę wam szczęśliwego nowego roku, oby był lepszy od tego, który się kończy :) Pozdrawiam.
ach... pęcznieje z dumy :) ! oj i gdy tylko dowiem się, że Alan znowu gdzieś gra... to ciężko mnie będzie utrzymać w jednym miejscu :D bo połączenie ALANA i teatru, jest dla mnie połączeniem doskonałym.
wszystkim fankom, jak i sobie, życzę dużo spokoju i radości na nadchodzący nowy rok! oraz jeszcze więcej Alana, naturalnie :]
a to ode mnie by wchodząc na Firefox'a można było sobie na pewnego Pana popatrzeć;p
http://www.getpersonas.com/pl/persona/310321
http://www.getpersonas.com/pl/persona/96681
cichutko tu! a szkoda... ostatnio przegrywam namiętnie wszystkie filmy z Alanem na komputer i oglądałam kolejną perełkę "Blow Dry", co sądzicie?
Alan gra teraz na Broadwayu "Johna Gabriela Borkmana" !! <3 ja bym mogła za nim na koniec świata pojechać, ale... sesja :/ - ledwo zaliczyłam sobotni egzamin i jestem cholernie zła.
też mam sesję, 3 lutego zdaję ostatni egzamin i odetchnę :) co do "Blow Dry", oglądałam tylko raz. historia ciekawa, jest trochę śmiechu i trochę wzruszeń, ma u mnie 7, czyli "dobry".
ale masz dobrze! ja się męczę do 9:/ o ile mnie dopuszczą do egzaminu z matematyki, a może być różnie i różniście :D
no cóż, dla mnie każdy film z Alanem ma 10, za sam fakt, że z Alanem <lol>
nie martw się, będzie dobrze- musi być :) (sama tak sobie powtarzam przed każdym egzaminem ;D)
jeśli chodzi o ocenianie to cóż, Alan wiadomo świetny jest, ale o nie każdym filmie z jego udziałem mogę powiedzieć to samo. są lepsze i gorsze, bo choć nie widziałam jeszcze roli, w której Alan by mi się nie podobał, o czasami ocenę obniżają: scenariusz, gra innych aktorów itp, itd. Niemniej zawsze są to oceny w moim mniemaniu wysokie, bo taka 7 czyli solidny "dobry" to przecież nie jest zła ocena ;)
będzie jak będzie, najwyżej. i tak planuję zmienić studia od przyszłego roku, bo już nie wyrabiam psychicznie.
a co do oceny, to masz oczywiście świętą rację. ja również nie widziałam jeszcze filmu, w którym Alan mógłby mnie rozczarować, co najwyżej jego brak :D, niemniej... niektóre z nich to nie są superprodukcje, więc nie można ich ocenić super wysoko. Jednak Alan znacznie podnosi poprzeczkę, co się chwali. ;)
Alan w obsadzie filmu to gwarancja przynajmniej jednego pozytywnego aspektu owego filmu :) dlatego filmy z nim mogę oglądać w ciemno, nigdy się nie zastanawiam "warto czy nie warto obejrzeć" tylko po prostu oglądam :)
Alan ma bardzo bogatą filmografię, zróżnicowane filmy i role, obok głośnych Potterów- klimatyczne "Snow cake", "AABA" czy "Dark Harbor". obok dramatu- komedia itd. I wszędzie świetnie się odnajduje, za co go bardzo cenię :)
to prawda. różnorodność Alana jest zachwycająca, jak jego role. dopiero wtedy widać, że aktor jest "Dobrym aktorem" i że ma talent, kiedy wybiera tak odmienne role i potrafi je zagrać. coś fantastycznego.
Ale zrobiłam sobie smak, na obejrzenie jakiegoś alanowego filmu, ale mam tyle nauki... gr. muszę jak najszybciej skończyć ten temat, bo zaraz się rzucę na odtwarzacz dvd :D
mam tak samo! weszłam tu dziś żeby się odstresować po kolejnym egzaminie,a od jutro już nauka do następnego i filmy muszą poczekać na lepsze czasy ;) ale jak już wszystko zdam to w nagrodę jakiś alanowy film na pewno będzie :) powodzenia na sesji :)
wtedy, to cały seans! byle poprawek nie było, bo wtedy to padnę na pysk.
nie dziękuję, i tobie również, powodzenia!
tak na początek moose_of_justice co teraz studiujesz że chcesz a rok zmienić studia?
Co do tematu mam ferie i postanowiłam coś zobaczyć z analonych filmów i poadło na "Search for John Gissing" więc wchodze na chomial a tu własnym oczom nie wierze strona kaput;/ a tak się cieszyłam że w przerwach między nauką do matury a depresją maturalną zobacze Alana!!!
oo fw zmienił mi słynną nazwe serweru z którego można ściągać z nazwą pewnego małego zwierzątka w tle trzymanego przez małe dzwieczynki w klatkach na "chomial" a to ciekawe;p
studiuję syntezę i analizę chemiczną, szczerze nie polecam, jeśli naprawdę nie kocha się chemii (dosłownie). ja kocham, ale męczę się okrutnie, z mało ciekawym towarzystwem i, jak się okazuję, niezbyt ogarniętymi wykładowcami. laboratoria są super, ale ćwiczenia z matematyki, już mniej. :]
w takim razie odbijam piłeczkę. kwiat, matura, z czego?
PS - zazdroszczę ferii!
u mnie to nic nie jest pewne no ale wiesz na początku miałam zdawać historię i iść psychologię potem myślałam o afrykanistyce( ale jest tylko w warszawie więc odpada) a teraz chce iść na germanistykę ale rozszerzenie jest jak na razie za trudne a z podstawą będzie ciężko się dostać więc na 1 rok myślę o kulturoznawstwie a potem zobaczymy może poprawie maturę i się dostane na germanistykę;)
moje były :D ale już nie pamiętam jak wyglądały :D haha...
no tak, znowu humanistka, skąd was tyle? ;) mam dwie koleżanki na indologii i są zachwycone! ta afrykanistyka też brzmi nieźle, ale jak to tylko w warszawie... ja się wynoszę na farmację w przyszłym roku, bo sama chemia to męczarnia straszna.
chemie lubiłam w gimnazjum nawet myślałam o profilu biol chem ale biologia mnie zawsze usypiała więc jestem zadowolona z mojego profilu humanistycznego z multimediami;) Wydaje mi się jedna że ty masz lepiej bo po studiach humanistycznych ciężko o dobrą prace a tu farmacja itp ale ja tam i tak wyjadę do Afryki pomagać biednym małym Murzyniątkom( wiem żyje i karmie się tym marzeniem ciężkim do spełnienia) i tylko się boję że moje plany zniszczy matma na maturze....
Kwiat, ja też marzę o Afryce i też myślałam o afrykanistyce, ale właśnie przez to, że jest tylko w Warszawie, nic z tego na razie nie wyszło. Miałam koleżankę na studiach chemii, zrezygnowała po semestrze. faktycznie żeby to studiować trzeba być pasjonatem, ja mimo że chemię w szkole lubiłam to nie poszłabym na takie studia. jeśli dobrze zrozumiałam to chcesz iść na kulturoznawstwo, czy o psychologii nadal myślisz?