Postanowiłam założyć nowy temat ponieważ doszły mnie głosy ze niektórym to bardzo przeszkadza jak rozmawiam z innymi użytkowniczkami na różne tematy nie koniecznie o Alanie ale o nim też. Ustanawiam jedną zasadę piszcie co chcecie do mnie i nie tylko do mnie będzie mi bardzo miło. Uważam że powinnyśmy zakopać te grabki wojenne i sobie odpuścić ;)
Wiem że mnie kochacie a jak nie no cóż trudno ;P
dobra z tym debilem przegiełam ale snow cake litości spal z kobietą kilka dni po poznaniu jej a w blow dry sam nie wiedział czego chce ale przynajmniej fajnie tam wyglądał
miał zajebiszczy tatuaż, zakochlam sie! W tym miejscu, super! Ale ze super wygladal to tez...;P
A to takie dziwne...kilka dni? Toż to szmat czasu;P pożądanie nie wybiera. Ciekawe jak Ty byś sie zachowala jakbys miala taka okazje?!;P mowilam o skrzywionej psychice?;P
że jestem skrzywiona psychicznie to pewnie bym poszła od razu ale nie wiem czy mogłabym później na siebie patrzeć pomyślalabym pewnie "nie masz szacunku do siebie"
Małe wcięcie: chyba znalazłam coś na temat The Searching for John Gissing- ale ja się kompletnie nie znam na czymś takim na "t" (nie będę pisać więcej, bo to chyba jest trochę niezbyt legalne...) co do dokładniejszych inf. to może nie tutaj... :*
CZy to gg? jak tk , to zaraz się odezwę... tylko proszę o potwierdzenie, bo ja mało domyślna jestem ;)
trudno:( bedziemy tesknic;( kochamy Cie Sun;)
myslalam ze Cie wynalazlam na naszej-klasie i sie pomylilam:(
Mnie nie ma na ‘naszej klasie’ (chyba, że jakiś idiota z liceum, dodał zdjęcie klasowe).
Uważam, że ten portal jest bezsensowny, dlatego nawet nigdy na niego nie zajrzałem :)
A tak poza tym, lepiej żebyś nie widziała mojego zdjęcia, bo się jeszcze we mnie zakochasz…
… i będziesz miała problem ;P
Przecież ja nic nie mówiłem o Rickmanie. Z takim człowiekiem jak on nigdy nie śmiałbym się porównywać.
Nela, a czy ty przez miłość do Rickmana, nie planujesz w swoim życiu zakochać się w kimś „osiągalnym”? :)
Ps. Kwiatku, miło mi, że podzielasz moje zdanie :)
Mi raczej chodziło o to, że dla Mittron to chyba najpiękniejszy jest Rickman (nie żebym wiedziała na pewno, tylko się tego domyślam) :)
A ja jak narazie raczej uważam, że moje serce jest całkiem wolne, nawet od Alana, bo to tylko taka fascynacja, a nie jakaś nieszczęśliwa miłość, czy coś...
Znaczy się, że bez miłości da się żyć i świat się nie zawala- ja to raczej starą panną zostanę ;P
Ale to wcale smutne nie jest, ani ja smutna nie jestem... a może jeszcze nie spotkałam tego "księcia ze bajki" (jak to ładnie Shrek powiedział), w kożdym bądź razie ja czuję się z tym w pełni swobodna i wolna i mi to ani trochę nie przeszkadza. To z pewnością nie jest smutne ;)
tak tak zasługuję na fan club i bloga na swój temat
na tym polega popularność jedni cię kochają a inni nienawidzą
to tylko taka twoja "tarcza ochronna", co?
PS. Ja wiem, że na psychologa się kompletnie nie nadaję ;P