z racji tego, że w poprzednim temacie namnożyło się komentarzy to zakładam nowy temat:p
a tak przy okazji to Radosnych Świątek życze;)))
pozdrowienia dla całej rodzinki:):*
bleee!!!!!
kurcze, ale mam fajnie, że mnie całe przygotowania świąteczne ominą! będę w domu w nocy z soboty na niedzielę, więc własciwie to prosto na wielkanocne śniadanko;)
Zaraz zapodam wiersz o rodzince, krory wymyslalm w bezsenna noc (wczorajsza) pod koldra swiecac sobie komorka ;P (duszno bylo :/) Troche tego jest, wiec poczekacie ^^
Dobra, zabiłam się, żeby nie było piszę do was jako trup.
A te rozmowy o świętach przypomniały mi taki incydent. Wydarzył się jeszcze za mojego życia. Mianowicie, w zeszłym roku, na wigilii klasowej nasza pani taki tekst ,,I życzę wam wesołych świąt... i bogatego gwiazdora pod choinką". A ja sobie pomyślałam ,,Kurde, skąd ona wie o Johnnym?".
Powiem Wam cos, lecz pewnie to wiecie,
Jestesmy najbardziej pogetym stadem na swiecie,
Takie koleje rzeczy od wiekow trwaja,
Ze walniety z walnietym razem sie trzymaja,
Wszystko do tego zmierzalo i w ostatecznosci,
Stworzylysmy rodzine pelna milosci,
Przez Ojca Polaka po czesci powstalo,
Ojciec odszedl - matke miec chociaz nalezalo,
A ze matka nieuwazna byla,
Duzo dzieci narobila,
Z kim ktore ma wcale nie pmieta,
Wszyscy jej mowia, ze ostro walnieta,
I co na chwile czujnosc stracila,
Gromada dzieci sie podrzucila,
Ale nie na tym sie rodzina opiera!
Matka musi miec partnera!
Wiec kolacji nie dala,
I na dzikie chlopy sie wybrala,
Na odchodne rzucila "do widzenia",
I nazajutrz przyprowadzila ukochanego spod wiezienia,
Usmiech mial jak z bajki ksiaze,
Od patrzenia na niego mozna zajsc w ciaze,
Milosc ich szczera caly dzien trwala,
I wcale a wcale nie wygasala!
Sweeney, bo tak mial na imie,
Bardzo spodobal sie rodzinie,
Tylko jak na chlopski rozum za duzo dzieci...
Juz brzytwa u jego boku sie swieci...
"Nie! Ludzie! Gwaltu! Sweeney, wstrzymaj konie!",
Krzyknela Cathi w dzieci obronie,
One ja lubily, nie okazywaly chlodu,
Nie raz je wybawila od smierci z glodu,
Cathi z wujkiem Wade'm czesto 'rozmowy' praktykuje,
Ten wers jest bez sensu, ale sie rymuje ^^,
Czasami tez skacze na prawo i lewo...
Apropo, czas wszystkim przedstawic Borowego!
Bo Borowy, chlop morowy,
Jako ze dziadek Tim wolal krowy,
Babcia Golonka pare wypadow zrobila,
I to ciacho przyprowadzila,
Babka jak jej corki zle sie prowadzi,
Nikt nic na to nie poradzi,
Pare tez innych cech posiada,
Majatek na wnuku wszystkie rozklada,
Ta dostala staniki, ta kupe siana,
Inna drabine, koc i barana,
Mimo protestow i ogolnego krzyku,
Babka zamknieta w szafie siedzi na nocniku,
Zajmijmy sie znow dziecmi - tymi szatanami,
Wszystkie sie zadawaly z jakimis ciotami,
A ze ojczym zaborczy i uzbrojony,
Najpierw zalatwil chlopaka Winony,
Klienci wysypywali sie jak z rekawa,
Po Zacu zostala tylko plama krwawa,
Zostawmy ich - "zycie jest dla zyjacych" jak wiecie,
Wiec powiedzmy co nieco o babki sekrecie,
No wiec Babka po kryjomu,
I nie mowiac nic nikomu,
Miala romans z Ridgem, Borowym i Janiakiem,
(Tak tak... Nawet z tym prostakiem!)
Cathi i Szara corkami sa Borowego! - Dowiedzialy sie przypadkiem,
Zwiazek ojca z corkami jest ciezkim wypadkiem,
Zaszedl z Szara w ciaze - tu koniec opowiesci jego,
Bo jest sto razy gorszy od Sweeneyego,
Z reszta Szara nie mogla tracic czujnosci,
Bo wszystkie jej dzieci maja kazirodcze sklonnosci...
Cathi tez dlugo nie plakala,
Morta pisarza sobie przygruchala,
Ogolnie rzecz biorac to taka rodzina,
Jakiej nigdzie indziej ni ma,
Patologiczne wyczyny,
To specjalnosc tej rodziny,
Corka z ojcem, z wujkiem babka,
Z synem ciotka i sasiadka,
Adamsowie, dam sobie uciac noge,
Ze wstydu zapadli sie pod podloge,
I wierze szczeze, ze Foresterowie,
Beda sie przewracac w grobie,
Jestesmy jak mafia to prawda szczera,
Bijemy na glowe rodzine Corleone Michaela!
Ale zeby nie bylo jak w horrorze,
O najwazniejszym wspomne moze...
Ze w naszej aniolkowej rodzinie mamy smiechu kupe,
A KOMU SIE NIE PODOBA NIECH CALUJE NAS W DUPE!
te dwa ostatnie wersy mówią same za siebie..... ahh sądzę, że nie mogłaś tego lepiej ująć!:) jestem pod wrażeniem całego wiersza jednakowoż ta końcówka powinna być przekazywana dla potomnych xD
xD
Szara-wiersz jest cudowny!!! xDD
hahaha xD xDD xD xDD
ja lubie święta i lubie myć okna :) ide teraz dalej sprzątać i w ogóle... xD ale powróce
"and keep living it, just keep living it, REALLY LIVING IT!" ;))
"Ze w naszej aniolkowej rodzinie mamy smiechu kupe,
A KOMU SIE NIE PODOBA NIECH CALUJE NAS W DUPE!"
no od dzisiaj to będzie moje motto! Szara, jesteś niesamowita! Co prawda klienci i koledzy z pracy myślą, że mam nakieś problemy... bo się cieszę się monitora, ale trudno! Cholera, mam najwspanialszą rodzinkę na świecie!
Zajebisty wierszy a szczególnie ten rym
,,Cathi z wujkiem Wade'm czesto 'rozmowy' praktykuje,
Ten wers jest bez sensu, ale sie rymuje ^^, '' Hehehe xD Świetny Świetny znowu wena powraca xD
Rozczochrany łeb dodaję do ulubionych ja również mam prawie 16 lat xD w maju :D będe miała xD hehe pozdrawiam :)
Dzieki dzieki :D To jest moj hold dla najlepszej rodzinki na swiecie! ;D
"Jestes odjechana jak winda" Jaki komplement xD Nigdy takiego wczesniej nie slyszalam xD
Ps. Nom mam 16 lat ^^
;*
Hej! No to chyba dużo tu się działo. Widzę, że mamy trupa w rodzinie i super wierszyk Szara :) trochę długi ale przeczytałam całość:)
no, to chociaż oryginalna jesteś! my mamy wszystkie facetów z marginesu społecznego, ale żadna nie jest z trupem (no i trupem tez sama nie jest)... no to nas przebiłaś:/
Szara cudowny wiersz- aż się popłakałam ze śmiechu XD ;))
A tak w ogóle to witam wszystkie Aniołki! Jak tam porządki świąteczne?:) Bo u mnie raczej spokojnie, obyło się bez kłótni i rękoczynów XD ;))
Byłam dziś sprawdzić, czy autograf nie przyszedł- podchodzę do skrzynki, otwieram, a tam...DWA LISTY!!! To ja już taniec radości odczyniłam na ulicy ;)) choć mnie ludzie wzięli za wariatkę, miałam ochotę wszystkich uściskać, patrzę- a te listy to rachunki do rodziców :(( a byłam na 200% pewna, że to autograf :(
Shauni, słyszałam, że jesteś trupem? Jeśli masz kontakt z umarłymi to pozdrów ode mnie Ledgera i Lennona ;))
a ja nie musze sprzątać! a ja nie muszę sprzątać!! a na dodatek siostra specjalnie dla mnie upiecze przepyszny jabłecznik! i dojadę do domu tuż przed wielkanocnym śniadaniem.
No to widzę, że masz Winona tak samo z tym autografem jak ja:)No a co do porządków, to u mnie nie było aż tak źle:)
A ja umiem piec, ale mi sie nie chce, len jestem. U mnie to sie ma tak - Babcia piecze cudownie, Mama to moze co najwyzej wymieszac wode z maka i upiec, bo nic innego nie umie xD A ja jestem ich krzyzowka ^^
Phie... ja zawsze wszystko pale. Raz gotowalam kartofle i spalilam xd A to przez Was! Bo nastawilam i zaczelam czytac zalegle strony naszego tematu! xD
no to ja muszę sie pochwalić, ze nawet nieźle gotuję (no i bardzo lubię to robić) a jak mam przepis to chętnie i piekę (ale w tym moja siostra jest lepsza):) może to i geny - babcia przez ponad 30 lat była kucharką, mama też świetnie gotuje (a tata gotuje świetnie, ale jak trzeba tylko;P) ale niestety teraz mam typowo studenckie mieszkanie i piekarnik pozostaje w marzeniach:/
Proszę, nie mówcie o jedzieniu, bo dzisiaj Wielki Piątek i ja od rana nic a nic nie jadłam;P
Ps. Ulcia, ja też w maju kończę szesnachę!;D
Peace;)
Ja w czerwcu juz bede miala 17 lat. Lo matko bosko jaka ja juz stara jestem! Juz sie musze do grobu szykowac! xD
Cholera, dlaczego?
Mało co nie płakałam, bo starzy nie chcą mnie do kina puścić. W Cinema-city z osobą pełnoletnią moge iść, ale nie... Bo przecież to film od 18 lat bez powodu. Ku*wa mać! Dlaczego?
Przeciez tam sie ino ketchup leje :P Musisz ich przekonac, ile ty masz lat zeby ci decydowali, czy pojdziesz do kina, czy nie? Postaw sie! Ja jestem Twoja matka i ci pozwalam ^^
Dzieki mamo :P No szkoda że nie jesteś prawdziwą, bo moi to uparte osły... Wrrr, ale się wkurwiłam...
Nic mi nie mow, ja sie w ramach przedswiatecznego nastroju juz sie dwa razy z mamuska scielam :/ (Tylko dzisiaj :P)
no, to mało! u mnie w domu przed świętami zawsze była wojna do tego stopnia, że wieczorem zazwyczaj siedziałam z tatą w moim pokoju i na kompie coś oglądaliśmy nie odzywając się do mamy, babci i mojej siostry;P
No nawet mi nie mów! Ale wczoraj to mama mnie powaliła...Bo ja naprawdę dużo pomagam w domu, sprzątam, gotuję itp. A ta mi wyskakuje z jakimiś pretensjami, żę nic nie robię, że jak ja sobie w życiu poradzę...No to jak się nie zaczęłam drzeć, że to będzie moje życie i moja sprawa, a poza tym niech ona posłucha co mówi, bo przecież naprawdę jej pomagam.
No, ale już jesteśmy w zgodzie;D
Peace;)
u mnie sprezczki z mamą wyglądają tak, że ona zaczyna krzycześ ot tak dla zasady i najczęściej bez powodu, ja stoję przed nią z nimą "mów sobie, mów" po czym pytam czy skończyła i wracam do tego co robiłam. Oczywiście to ją jeszcze bardziej zlości i zazwyczaj wtedy przenoszę sie do pokoju, albo idę na dwór.
Ja sie solidaryzuje z tata z nim sie nigdy nie kluce, a z mama to ojojoj! xD Potrafimy sie do siebie 3 dni nie odzywac, bo obie jestesmy uparte i kazda ma racje :d I wlasnie jak na ironie, w kazde swieta sie to nasila :P
Raz bylo fajnie, bo poklucilysmy sie i jeszcze na siebie wrzeszczalysmy jedna z drzwi jednego pokoju, druga drugiego (2 przeciwne obozy w naszych wojnach), a ojciec biedny stal w przedpokoju zdezorientowany, a potem sie zaczal z nas smiac xD