Recenzja filmu

Rocky Balboa (2006)
Sylvester Stallone
Sylvester Stallone
Burt Young

Mistrz jest tylko jeden

Po trzydziestu latach od premiery pierwszej części serii opowiadającej o utalentowanym pięściarzu z Filadelfii, Sylvester Stallone postanowił wskrzesić postać, która zapewniła mu międzynarodową
Po trzydziestu latach od premiery pierwszej części serii opowiadającej o utalentowanym pięściarzu z Filadelfii, Sylvester Stallone postanowił wskrzesić postać, która zapewniła mu międzynarodową sławę i wielkie pieniądze.

Emerytowany pięściarz o imieniu Rocky (Sylvester Stallone) był niegdyś światowej sławy sportowcem, któremu nikt nie dorównywał. Obecnie prowadzi małą restaurację o nazwie ''U Adrian'', którą założył na cześć zmarłej przed laty żony. Tymczasem na ringu króluje niepokonany mistrz świata wagi ciężkiej o pseudonimie ''Lina'' (Antonio Tarver). Kibice go nie lubią, ponieważ nokautuje rywali w pierwszej rundzie, odbierając widzom rozrywkę i niezapomniane emocje. Pewnego dnia w telewizji zostaje wyemitowana symulacja walki, w której udział biorą Rocky Balboa i Mason Dixon. Niezadowolony przegraną Dixon żąda prawdziwej walki, w której pokazałby, na co go stać. Rocky po raz kolejny przywdziewa rękawice i rozpoczyna morderczy trening, przygotowując się do walki, która ma być dla niego ucieczką od burzliwej przeszłości. 



Od premiery ostatniego filmu z serii ''Rocky'' minęło szesnaście lat. Po tylu latach oczekiwania raczej nikt nie wpadłby na pomysł, że Stallone jeszcze raz włoży bokserskie rękawice, rozpocznie ciężki trening i stoczy morderczy bój ze znacznie młodszym od siebie przeciwnikiem. Nie o sławę, pieniądze czy tytuł, ale o zerwanie z przeszłością, która wciąż daje o sobie znać. Fabularnie film prezentuje się wyśmienicie. Ponownie Stallone  pokazał, jak dobrym potrafi być scenarzystą i w niezwykły, poruszający sposób zaprezentował film, który świetnie podsumował całą historię o włoskim pięściarzu. Podobnie jak w poprzedniku twórcy powrócili do warstwy dramatycznej, odsuwając efektowne pojedynki na drugi plan. Czy wyszło to filmowi na dobre? Jednogłośnie można stwierdzić, że tak.



Największym atutem filmu pozostaje doskonale skomponowana ścieżka dźwiękowa, która jest niewątpliwą wizytówką całej sagi. W produkcji zagościły znane widzom z poprzednich części utwory, które nawet pomimo upływu lat wciąż wzruszają, zachęcają do walki oraz podnoszą na duchu. Aktorzy wcielający się w główne role ponownie dali popis niebywałych umiejętności aktorskich, odgrywając te same, znane z poprzednich części postacie. Największą wadą, jeśli chodzi o obsadę jest brak uroczej Adrian (Talia Shire), która dodawała całej historii wielkiego uroku. Nowi aktorzy wypadli co najwyżej poprawnie. Antonio Tarver stanął na wysokości zadania wcielając się w rolę przeciwnika Rocky'ego, lecz daleko mu do chociażby bezwzględnego Ivana Drago czy też zuchwałego i chciwego Clubbera Langa. 

''Rocky Balboa'' to piękny i świetnie zrealizowany film, dzięki któremu pozbyliśmy się niesmaku po przeciętnej części piątej. Szósta część przygód utalentowanego boksera z Filadelfii to idealne zwieńczenie całej historii, która ma już przecież trzy dekady. ''Rocky Balboa'' to film, który należy polecić każdemu miłośnikowi wzruszającego, świetnie zrealizowanego i efektownego kina. Rocky, jesteś najlepszy!

1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Seria o sławnym bokserze Rockym Balboa wydawała się już zamknięta. Od premiery ostatniej, piątej części,... czytaj więcej
Trzydzieści lat po pierwszym gongu Rocky powraca na ring. Sylvester Stallone po raz ostatni wskrzesza do... czytaj więcej
"Rocky Balboa" jest już szóstą odsłoną przygód najsłynniejszegoboksera z Filadelfii, Rocky'ego Balboy.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones