Recenzja filmu

Ryś (2007)
Stanisław Tym
Stanisław Tym
Krzysztof Kowalewski

Rzeczpospolita sprzątaczek

Na wieść o realizacji <b>"<a href="http://rys.filmweb.pl/" class="n">Rysia</a>"</b>, czyli kolejnej odsłony perypetii prezesa Ochódzkiego, miłośnicy <b>"<a href="http://mis.filmweb.pl/"
Na wieść o realizacji "Rysia", czyli kolejnej odsłony perypetii prezesa Ochódzkiego, miłośnicy "Misia" podzielili się na dwa obozy. Przepychanki między zwolennikami rozmaitych tytułów to rzecz normalna. Tym razem jednak sprawa jest o tyle poważna, że do entuzjastów komedii Stanisława Barei zalicza się zapewne co najmniej połowa populacji naszego kraju. Jedni krzyczeli "Profanacja!", inni skandowali "Dać mu szansę!". Nieśmiało dołączyłem do tej drugiej grupy. Wyszedłem z założenia, że skoro Stanisław Tym, twórca znany z finezyjnego dowcipu i zamiłowania do absurdu, zdecydował się znowu zmierzyć z postacią Ochódzkiego, to najwyraźniej miał coś istotnego do zakomunikowania widowni. Zwłaszcza, że po raz pierwszy wziął na siebie również obowiązki reżysera. Niestety, z kina wychodziłem z przykrym poczuciem, że autor wyśmienitych "Rozmów przy wycinaniu lasu" nadużył mojego zaufania. Bardzo ostrożnie stosuję argument, iż dany film jest za długi, bowiem zawsze przed napisaniem podobnych słów przypomina mi się pamiętna scena z "Amadeusza", w której cesarz zgodnie z podpowiedzią przygłupiego dworzanina kwitował utwór Mozarta słowami "Za dużo nut". Niestety, w przypadku "Rysia" dźwięków jest nawet nie tyle za dużo, co nie łączą się one w spójną całość. Z ekranu płynie przez blisko dwie i pół godziny radosna kakofonia. Finezyjne gagi i błyskotliwe dialogi giną w potoku przyciężkich gierek słownych w rodzaju "z grochu powstałeś, w groch się obrócisz". W groch z kapustą obróciła się przede wszystkim główna linia fabularna filmu. Sprawia wrażenie, jakby sklecono ją naprędce po to, aby móc umieścić w nim jak najwięcej zabawnych scen. Ochódzki ma oddać pieniądze gangsterom. Na co i kiedy je pożyczył, tego już nie wiemy, ale możemy sobie dośpiewać znając charakter prezesa KS "Tęcza". Okazuje się jednak, że pieniądze winien jest ktoś inny, więc mafia postanawia długi Ochódzkiego wykupić, aby nie tracić reputacji ("Nie jesteśmy sejmem, musimy zachować wiarygodność"). Dlaczego zatem przedsiębiorczy działacz sportowy z uporem maniaka stara się oddać forsę przez cały film? Suwalska księżna zbrodni, prowadząca zakład krawiecki, za namową komisarza Molibdena robi z prezesa posła mniejszości litewskiej, kiedy jednak Ryś zyskuje niespodziewaną popularność, nie chce słyszeć o prezydenturze dla niego ("Posła mogę wydoić, ale prezydenta?"). Potem jednak zgadza się bez szemrania i bierze udział w mityngu wyborczym. Kto ją przekonał do nagłej zmiany planów? Nie wiadomo. Irytuje również powtarzalność pewnych schematów. Ekran zaludniany jest na przykład przez tabuny sprzątaczek, obowiązkowo o zabawnych nazwiskach. Sprzątaczka Wiadro, sprzątaczka Pupa... Doprawdy, Stanisław Tym musiał zostać w latach szkolnych ciężko doświadczony przez jakąś woźną, albo też w czasach PRL-u utrwalił mu się stereotyp sprzątaczki jako wcielenia prymitywizmu i cwaniactwa na krótkich nóżkach. W efekcie kiedy w finale filmu media obiega absurdalna informacja o szykowanym przez strażniczki BHP zamachu stanu, zacząłem mieć wątpliwości, czy dla autora filmu jest to tylko i wyłącznie żart, czy też w niepoważnej formie chce widzów autentycznie przestrzec. Są w "Rysiu" epizody smakowite. Kapitalna jest choćby scena rewanżu za grę w salonowca z "Rejsu". Garść autocytatów i odrobina celnej ironii nie wystarczą jednak, żeby zatrzeć w pamięci Zofię Merle i Jerzego Turka wymachujących radośnie wibratorami. Czyżby vis comica nestorów polskiej komedii zależała już wyłącznie od ilości baterii?
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Czasem oglądam w telewizji występy kabaretów. Podczas niektórych z nich zastanawiam się, z czego ci... czytaj więcej
"Ryś" był zapowiadany hasłem <Widziałeś "Misia", zobacz "Rysia">. Sam reżyser i odtwórca głównej roli... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones