Małpy drą ryja 10 minut, a nawalony Kubrick myśli, że potrafi kręcić filmy s-f. Niestety nie potrafi i żadne filozoficzne pseudo-bzdety nie zmienią tego faktu, a Odyseja tego najlepszym przykładem. Nawet reklamy podpasek mają więcej fabuły i akcji...
Obejrzałem po latach drugi raz i muszę przyznać, że film bardzo się zestarzał. Słynne dłużyzny, prostackie odwołania do ewolucji, czyli te metafory po prostu zbyt oczywiste, nawiązania raczej do mało wprawionych widzów. Muzyka znośna, podnoszę o 2 gwiazdki, ścieżka dźwiękowa zawsze była tu dobrze wykonana. Niestety...
ODYSEJA KOSMICZNA - moja interpretacja
Wydaje mi się że ten jakże trudny ale i zarazem genialny film Stanleya Kubricka ma nam zamiar przedstawić to że my jako ludzie już od zarodka, od samego początku(co symbolizują małpy) dążymy do dominacji nad innymi. Dostaliśmy po prostu jako gatunek pewnego rodzaju skazę-znamię...
Nie potrzebuję Kubricka by zastanawiać się nad nad naszym miejscem we wszechświecie i sensie naszego istnienia. Przekaz prawie żaden.
Film na zadany przez siebie temat wiele do powiedzenia nie ma. Dla mnie niepotrzebna produkcja.
Nie jest prawdą to całe dopatrywanie się ukrytych znaczeń, film jest bardzo jasny i jednoznaczny, i każdy kto zna temat o którym ten film traktuje, wie o tym.
Film jest o ewolucji człowieka i historii, z perspektywy mitologii lucyferiańskiej. (Którą ja osobiście uważam za kretyńską z resztą.)
Początek: ludzie -...
Bo jak można coś zrozumieć, co nie ma fabuły ? Równie dobrze, mógłby zawinąć gó*ienko w papierek i zostawić je na środku plaży. Każdy z przechodzących fascynowałby się tym czymś nieznanym. Dla fanów SF może i dobry, ale nie na ocenę " 10 ". Ci co tak oceniają uważam,że sami są pod wpływem opini panującej na temat tego...
więcej
Moze i jestem bezgusciem i amatorem, ale dawno tak sie nie wynudzilem na filmie, bralem go na dwa razy bo zasnalem.
Moze jestem glupi, bo kompletnie nic z niego nie zrozumialem, staralem sie ale no nie idzie! Pojecia nie mam jaki ma cel, ba, nie wiem nawet na jakiej planecie ma miejsce - pierwsza czesc filmu z...
Takie mam wrażenia, po obejrzeniu filmu. Nie to, że cały film taki był, ale przez większość filmu, czułem się właśnie poirytowany. Większość scen była przesadnie długa, dodatkowo ta wyniosła muzyka, jak dla mnie była okropna. co do muzyki dodam jeszcze, że nie we wszystkich scenach była potrzebna. Bo po co muzyka w...
Nie rozumiem i nie zrozumiem. Musiałbym przejść przez każdą minutę z kompetentną osobą, która powiedziałaby mi, co można dostrzec ciekawego w tym filmie.
Poza oczywistą oprawą graficzną, bo tego nie można podważyć. Pokaz zdjęć niesamowity jak na tamten rok, jednakże pod koniec filmu widz jest atakowany przypadkowymi...
Naród kinomanów się zachwyca, a to po prostu tasiemiec. ma kilka ciekawych motywów, aczkolwiek arcydziełem bym go nie nazwał.
Kamień milowy w historii kinematografii i efektów specjalnych.
Fenomenalny wstęp, muzyka klasyczna podczas pokazu pojazdów kosmicznych, następnie dialogi i znowu muzyka klasyczna z pokazem. To już nie było takie smaczne.
Dużo niepotrzebnie psychodelicznej muzyki i jednocześnie niesamowitych ścieżek dźwiękowych....
Ten film to nie film Ha! To nie jest film SF do jakiego przyzwyczaiło nas kino 21 wieku. To coś innego, osobny wymiar do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni. Film celebruje ciszę, nie atakują mnie żadne dzikie dźwięki, żadne płaczliwe scenariusze życia bohaterów, film uczy myśleć. Pomyśl sam, zastanów się. Jeśli...
Jestem właśnie po filmie i zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Świetne efekty specjalne jak na koniec lat 60 i to bez komputerów czy programów do obróbki filmu. Wspaniały wygląd baz kosmicznych, urządzeń i nowatorskie jak na tamte czasy pomysły jak na przykład Picturephone. Muzyka także na bardzo wysokim poziomie....
Wzięli nas na to ze szkoły i nikt w ogóle nie załapał co się dzieje.. kopia była jakaś słaba, bo tylko światło waliło po oczach.
Gdybym, odpukać, był osobą obdarzoną wiarą, powiedziałbym, że ten film to dowód na
istnienie Boga. Bo tylko On potrafi stworzyć równie piękną ucztę dla zmysłów.
Jednak obdarzony nie jestem, więc może na razie wystarczy teologii, zwłaszcza, że mistrz
Kubrick do boskości wprawdzie pretendował, ale (w moim odczuciu)...