http://www.designyourway.net/artists/embodied-kim.jpg
http://rubat-a.deviantart.com/art/Vampire-Girl-114288846
Dama kameliowa - ale mi się nie chce wymyślać zagadki... Kurde, mam z tobą problem, bo ty czytasz podobne rzeczy i czego bym nie wymyśliła, to zgadniesz...
Na głównym są takie flaki z olejem, że jak się człowiek zdołuje w pracy i chce przy popołudniowej kawie trochę zresetować, radując się, że akurat ma wolną chwilę, co się często nie zdarza, to się okazuje, że nie ma nic. Jak u Kononowicza. Zgroza.
Wywaliłam Kastrację, znowu przylazł w nowej postaci, znowu muszę na niego "kwity" zbierać. Teraz, jak się chce kogoś zabanować, to trzeba zbierać dowody (dwa, trzy printscreeny zwykle wystarczają), z przykładową działalnością, no i napisać uzasadnienie. Na szczęście bez opłaty skarbowej. Ale dla mnie to utrudnienie duże, bo dowody mogę zbierać w domu, a w domu nie mogę za bardzo używać filmwebu, za to w pracy mogę bezsilnie gryźć paznokcie z żalu. Eech...
Zobaczyłem "Essential killing". Film bardzo dobry, wreszcie ktoś podjął się kontrowersyjnego, jeśli nie śliskiego tematu domniemanych więzień FBI w naszym grajdołku. Polecam ze względu na kilka scen. "Podchodzi stado jeleni do paśnika, a tam bin Laden"
Oooo dobrze wiedzieć, że warto, bo się wybieram na to.
Martin, "Timur i jego drużyna" zapewne, ale tam już tego nie napiszę, bo 1. znowu będę musiała coś wymyślić (jak to to), 2. w końcu ktoś nam zarzuci, że sobie podrzucamy odpowiedzi cichcem...
A widzisz, taka pewna byłam, że to to, że tylko na tytuł na FW popatrzałam - też jest tylko rosyjski :D A tu zonk.
Ja tak miałam przez dwa i pół dnia. Stan podgorączkowy/gorączka i spanie, non-stop. Poszłam do lekarza wczora (a lekarz też baba), no i się okazało, że symuluję, tzn. to nieprawda, że mam temperaturę i mnie wszystko boli, bo przecież jestem zdrowa.
Mama mówi, żebym uważała na siebie i na wszelki wypadek nie brała aspiryny.
A ja jestem zdrowa, ale leniwa, wiec sobie zrobiłam dzień konserwacyjny. Wyłączony telefon, dresy, kawa, serial. Dojechałam na razie do połowy drugiego sezony i już puszczam bańki nosem, ale podobno Buffy ma rzucić wymoczkowatego Angela (gdzieś w okolicach sezony czwartego), więc oglądam dalej :D
Też bym se obejrzała, bo nie mam pojęcia, o co tam biegało w sumie. Ze trzy odcinki może widziałam w całości. Albo i nie.
Niewiele straciłaś, głupie to jak barszcz. Ale z sentymentu oglądam. Jeszcze mi 102 odcinki zostały...
Inne niż VD. Buffy jest dość stara i dość naiwna, ale niepozbawiona lekkiego humoru i przymrużenia oka, a VD są po prostu sztampowe i obliczone na nastolatki. Ale przy Buffy, jak się do tego podejdzie na luzie i nie oczekując wybitnego kina, można się dobrze bawić. Na iitv są wszystkie sezony, to sobie zerknij na próbę, jak masz ochotę. Ale uprzedzam, że do tego trzeba mieć odpowiedni nastrój - najlepiej na odmóżdżenie :D.
Dokładnie po prostu www.iitv.pl
Chaos mnie zapoznał z tą stronką - wspomnę tu o tym , by nie odbierać mu zasług :>
Ja to z seriali ostatnio pokochałam "Afterlife", ale tego nie ma na iitv, trzeba się wysilić i ściągnąć z sieci jak się chce. Ale rzecz wyśmienita według mnie. Klimatyczna bardzo. O kobiecie medium i psychologu. Bardzo ciekawe są tam różne podejścia, relacje - różny stosunek, nieufność itd. do takich kwestii jak mediumizm, życie po śmierci itp. Wszystko na poważnie i wręcz w mrocznej męczącej atmosferze. Nie jakaś przygodówka dla dzieci lub młodzieży, tylko poważny serial dość bogaty w ciekawe obserwacje filozoficzno psychologiczne. No i ta muzyka do tego.
A kto widział Maczetę? A co do truposzy - wyszedł nowy serial w klimacie "Zombielandu" - "The Walking Dead", wart obejrzenia.
Maczetę zgubiłeś?!?
Co za czasy – za moich czasem chodziło się z bejsbolami, ale nigdy z maczetami ;)
Ja w ogóle nie znam tych seriali. O truposzach tylko ostatnio bardzo lajtowe "Gdzie pachną stokrotki" oglądałam.
Oni tam Alfa mają! i Allo, Allo, i TB i SFU... Miło, nie będzie trzeba ściągać. A tak w ogóle dlaczego ja się dowiaduje ostatni o tej stronie?
Czasami mi przerywa na 5 minut przed końcem i informuje, że obejrzałam za dużo i przekroczyłam limit. Ale ja jestem odporna na wiedzę i nie wiem, o co w tym chodzi. Eleo mi tłumaczyła, ale przyswoiłam tylko, że tak może być.
O, to znaczy, że nie mogę takiej opcji oglądania zaproponować mężowi, bo by "wyszedł z nerw". Słabo.
Musisz się dopytać dokładnie Eleonory, bo ja nie wiem, jak to działa. Czasem oglądam 2 odcinki cięgiem i bez przerw. Ale tak jak mówię - ja jestem atechnicznym internetowym debilem, więc nie wiem od czego to zależy.
Wiesz co, bo to korzysta z megaupload - te pliki, które się ogląda są składowane na megaupload, a jak się nie ma wykupionego konta na megaupload to podobnie jak na rapidshare można za jednym razem ściągnąć ileś tam mega, a potem ileś czasu trzeba czekać aż pozwoli na ściąganie następnego pakietu. Ta stronka zapewnia oglądanie online i prawie od razu uruchamia włączony film, ale cały czas ściąga w tle to co wyświetli za chwilkę i jak osiągnie ten limit megabajtów, to właśnie trzeba odczekać przerwę chyba, że się ma neostradę i się ją rozłączy i połączy ponownie, żeby mieć nowe IP. W sumie nie wiem jakie są te limity na megaupload, wydawało mi się, że całkiem spore, więc nie powinno rozłączyć w ciągu odcinka. Ale jak się ogląda dwa pod rząd i każdy ma z 50 minut, to pewnie podczas drugiego rozłączy. Musisz spróbować po prostu, a poza tym, jak np. chcesz obejrzeć jakiś serial komediowy z odcinkami po 20 minut, to pewnie starczy Ci limitu na obejrzenie kilku, a znowu aż tak dużo przecież nie trzeba za jednym posiedzeniem. Weź zobacz sobie np. "Technicy magicy" albo "Chłopaki z baraków".
Tak czy siak na pewno jest to bardzo dobre rozwiązanie jak ktoś chce oblukac jakiś serial i zorientować się czy jest interesujący. Zamiast się o niego starać po prostu włącza na tej stronce i wie czy chce go zdobywać.
Bez żadnych limitów, ale do oglądania filmów (nie seriali) masz www.iplex.pl . Jest też www.seans24.pl ale tego nie próbowałam.
No nie taki ostatni :P Jakoś myślałam wcześniej, że to jest znane jak iplex . W tym samym czasie się o tych obydwu stronkach dowiedziałam i wydawało mi się, że już nawet o tym tu wspominaliśmy - znaczy w którymś z "naszych" tematów, no ale najwidoczniej nie skoro to dla was nowość. Lepiej późno niż wcale :P Tak na to patrzmy :P
Za bardzo skomplikowałeś. Nie chce mi się tropić powiązań między tradycją anglosaską, niemieckimi poematami i kobietą z ogonem a od kopa mi się nic nie kojarzy.
Wręcz przeciwnie - pierwsze słowo tytułu opowiadań lub filmów samo się ciśnie na usta (a dalej już pójdzie). No bo kto może być "nieludzkim" bohaterem?
I nie ma żadnych powiązań, jest podobieństwo. Jakie są dwie najsłynniejsze niemieckie historie, wykorzystywane przez romantyków?
Chodzi o jedną z nich.
Mnie się nic na usta nie ciśnie... Jak w końcu ktoś na to wpadnie to się okaże, że to oczywista oczywistość...
Nibelungowie to już mitologia, chodzi o prostszą, konkretną, archetypiczną historię - człowiek i ... - no kto jeszcze ma ogon? I może go czasem grać także aktorka?
No zakładam, że smok/smoczyca, ale za cholerę nie mogę sobie tego dopasować... Amnezję literacką mam...