Każda saga ma swój początek, a każdy bunt potrzebuje pierwszej iskry. Oto Dziesiąte Głodowe Igrzyska. W Kapitolu osiemnastoletni Coriolanus Snow zamierza skorzystać z szansy, jaką jest rola mentora i zdobyć sławę. Potężny niegdyś ród Snowów podupadł i przyszłość Coriolanusa zależy od tego, czy zdoła pokonać konkurentów. Tyle że fortuna
Gdy Corio trafił do dystryktu i obcięli mu włosy na krótko to cały czas tylko myślałam o tym, że wygląda jak dziecko Eminema i Malfoya XD
Czułam się jakby ktoś próbował odtworzyć melodię, ale za każdym razem, kiedy uderzał w klawisze, generował dźwięk nieco poza tonacją. Myślę, że najgorszą stroną są źle napisane postaci - żadna z nich nie jest interesująca, to są jakieś kartonowe twory, które można podsumować dwoma słowami "bananowy rewolucjonista",...
Piszę z perspektywy osoby, która żadnym fanem igrzysk nie jest, ale kinomanem już tak.
Był to kawał świetnie zaprojektowanego filmu. Mam często problem dotrwać do końca dwugodzinnego filmu. Ten liczył 2godziny 40minut i nie chciałem aby się kończył!
Rozwój głównych postaci - genialny.
Ogromny wysiłek położony na...