"Matrix 4": Ujawniono tytuł i zwiastun... ale tylko uczestnikom CinemaCon

Najważniejszym wydarzeniem drugiego dnia odbywającej się w Las Vegas konferencji hollywoodzkiej branży filmowej CinemaCon była prezentacja studia Warner Bros. Jej goście mieli okazję obejrzeć klipy z większości tegorocznych premier, a także pierwszy zwiastun nowego "Matriksa".

Warner Bros. na razie nie wypuściło zwiastuna do sieci. Fani na całym świecie muszą więc zadowolić się jego opisem.

Zwiastun rozpoczyna się od sceny terapii. Thomas Anderson (Keanu Reeves) zwierza się terapeucie (Neil Patrick Harris), że ma sny, które wcale nie są snami. Zastanawia się więc, czy przypadkiem nie zwariował. Czuje, że coś jest nie tak ze światem, ale nie pamięta Matriksa ani tego, że jest Neo. Nie rozpoznaje również Trinity (Carrie-Anne Moss), kiedy przypadkowo wpada na nią w kawiarni. Ta zresztą też nic nie pamięta. Podają sobie ręce, czują jakąś więź i nic. Thomas spędza dnie łykając niebieskie pigułki i zastanawiając się, dlaczego wszyscy wokół nieustannie wpatrują się w ekrany swoich telefonów.

W końcu na drodze Thomasa pojawia się tajemniczy mężczyzna (Yahya Abdul-Mateen II). To on wręcza bohaterowi czerwoną pigułkę. Tak rozpoczyna się w zwiastunie część pełna akcji prezentująca moce Neo i prawdziwe oblicze Matriksa. Część scen przywodzi na myśl zwiastun pierwszego "Matriksa": walka Neo w dojo, inkubator. Jest również moment, gdy Neo patrzy w lustro i widzi starszą wersję samego siebie. Zwiastun sugeruje również, że Neo będzie miał nowe moce, jak na przykład kontrolowanie rakiet przy pomocy telekinezy.

Zwiastun ujawnia również oficjalny tytuł nowej części. Jest on zgodny ze spekulacjami, jakie od dłuższego czasu pojawiały się w sieci. Brzmi bowiem "The Matrix: Resurrections".

Premiera widowiska planowana jest na grudzień. W Ameryce film trafi od razu na platformę HBO Max.