Wiosną na Canal+ Premium i Canal+ online zadebiutuje serial sensacyjny "Prosta sprawa" według powieści Wojciecha Chmielarza. Główną rolę gra w nim Mateusz Damięcki, a partnerują mu m.in. Izabela Kuna, Piotr Adamczyk, Mateusz Więcławek, Magdalena Wieczorek, Daniel Olbrychski i Maciej Musiał. Scenarzystą i reżyserem projektu jest Cyprian T. Olencki, twórca hitu "Furioza". Zobaczcie naszą relację z planu zdjęciowego. "Prosta sprawa": Filmweb na planie zdjęciowym serialu
"Prosta sprawa" w drodze na ekran
"Prosta sprawa" to historia o długu, sprawiedliwości i honorze. O walce dobra ze złem. Historia bezimiennego bohatera, który wyrusza w podróż, żeby odnaleźć człowieka, który wiele lat temu, całkowicie bezinteresownie pożyczył mu pieniądze. Kiedy okazuje się, że ów człowiek, wmieszany w rozgrywki z lokalną mafią sam teraz potrzebuje pomocy, bezimienny podejmuje jedyną, moralnie słuszną decyzję. Stanie po jego stronie, wywołując tym samym ciąg dramatycznych zdarzeń. Od teraz będzie walczył o życie, i to nie tylko swoje, z gangsterami jeleniogórskiego półświatka. Z pozoru prosta sprawa szybko obróci się w brawurowe kino akcji z opowieścią o zasadach, które nigdy się nie dewaluują.
Kino akcji to zawsze jest wyzwanie - deklaruje
Mateusz Damięcki -
Bezimienny, którego gram, to facet nie tylko z tajemniczą przeszłością i kodeksem moralnym wpisanym w DNA, ale też sprawny fizycznie, wyszkolony mężczyzna. Biega, skacze, walczy, świetnie posługuje się każdą bronią. Dla mnie oznaczało to godziny ćwiczeń, budowania sylwetki, nauk choreografii scen walk. "Prosta sprawa", chciałoby się powiedzieć, a jednak w rzeczywistości nic nie jest takie proste, jak się wydaje. Innymi słowy – ta rola to krew, pot i łzy… ale przy ekranizacji tak świetnej powieści, wszystko jest tego warte. "Prosta sprawa" przeszła ciekawą drogę – od powieści odcinkowej publikowanej na moim Facebooku podczas pandemii, przez pełnoprawną bestsellerową książkę, po serialową ekranizację - mówi
Wojciech Chmielarz -
Pisząc tę historię miałem przed oczami moje ulubione filmy Eastwooda. Chciałem, żeby główny bohater był gościem z krwi i kości, który ma serce po właściwej stronie, a jednocześnie nie zawaha się użyć pięści, kiedy musi. Mateusz Damięcki w tej roli to strzał w dziesiątkę, nie wymagający zbędnego komentarza. Na sceny z takim aktorem na ekranie po prostu się czeka.