W weekend w Los Angeles odbyła się specjalna prezentacja materiałów związanych z
"Tron Legacy", w tym zwiastuna, który już wkrótce powinien być dostępny także dla zwykłych śmiertelników. Film w reżyserii
Josepha Kosinskiego zapowiada się na film hybrydowy łączący wiele różnych technik.
Po pierwsze reżyser ujawnił, że
"Tron Legacy" będzie miał pięć sekwencji nakręconych specjalnie dla kin IMAX. Oznacza to, że sekwencje te będą miały inny format obrazu niż reszta scen zrealizowanych w aspekcie 2,4:1. Podobnie zrealizowane były wcześniej
"Mroczny rycerz" i
"Transformers: Zemsta upadłych".
Potwierdziły się też informacje, iż film będzie mieszanką 2D i 3D. W wersji "płaskiej" zostały zrealizowane wszystkie sceny rozgrywające się w świecie rzeczywistym. Z kolei sceny w rzeczywistości wirtualnej będą prezentowane w 3D.
Akcja
"Tron Legacy" rozpoczyna się w 1989 roku. Kevin Flynn (Bridges) wykorzystał swoje doświadczenia i zarobił olbrzymią masę pieniędzy, wypuszczając na rynek bestsellerowe gry komputerowe. Pewnego dnia znika. Akcja przenosi się do współczesności. 20-letni Sean Flynn otrzymuje informację, która sprawia, że zaczyna szukać swojego ojca. Sean znajdzie się wewnątrz komputera, gdzie CLU – alter ego Kevina – miał stworzyć lepsze komputerowe środowisko. Niestety program napisany przez Kevina zepsuł się i tworzy własną, mało przyjemną wersję Doskonałego Świata. CLU wszelkimi możliwymi sposobami poluje na programy ISO. Te uważają Seana za mesjasza, który je wybawi z rąk CLU.