Raptem kilka dni temu amerykańscy dziennikarze dostarczyli światu zdjęcia z planu nadchodzącej aktorskiej "Vaiany". Fotografie paparazzich wywołały spore zamieszanie wokół filmu - szczególnie fakt, że wcielający się w postać Mauiego Dwayne Johnson musiał wepchnąć swoje napakowane ciało w jeszcze bardziej napakowany kombinezon, by oddać muskularną potęgę bohatera. Statyczne ujęcia The Rocka w kostiumie szybko stały się viralem, zalały TikToka i Instagrama, stając się najbardziej efektownym, niezamierzonym materiałem promocyjnym filmu. Na łamach portalu Extra, Dwayne Johnson postanowił odnieść się do sytuacji i wyjaśnić, dlaczego nawet on potrzebuje kilku dodatkowych kilogramów mięśnia.
Getty Images © Darryl Oumi Przypomnijmy, że dotychczas
Johnson wcielił się w bajkowego półboga dwukrotnie, choć jedynie głosowo, w dwuczęściowym cyklu animowanym. Postać Mauiego, pacyficznego bohatera, jest dla aktora szczególnie ważna, dlatego też w realizację nadchodzącego filmu aktorskiego
Johnson zaangażował się także jako producent. W wywiadzie dla Extra aktor pochyla się nad filmem, zaczynając od kwestii memicznego kostiumu:
Założenie tego kombinezonu zajęło naprawdę dużo czasu. Cieszę się, że powiedziałeś, że nabrałem masy, bo to znaczy, że nie mogłeś tak naprawdę stwierdzić [co jest prawdziwe, a co nie]. Kręciliśmy na zewnątrz, w plenerach, a kiedy te zdjęcia z planu zaczęły przenikać do sieci, pomyślałem sobie: "Cholera, złapali nas", ponieważ przykładaliśmy wiele starań, by odciąć się od paparazzich. Ale oni wsiedli do łodzi, podpłynęli i zaczęli robić zdjęcia. W miarę kolejnych odpowiedzi
Johnson przyznał też, że pełne wcielenie się w ukochanego bohatera wymagało od niego "kilku godzin codziennej transformacji" z ekipą kostiumografów i makijażystów.
Daily Mail
Daily Mail
Aktorska "
Vaiana" ma trafić do kin w 2026 roku. Za reżyserię filmu odpowiadał będzie
Thomas Kail ("
Hamilton"), a u boku "Skały" wystąpi debiutująca Catherine Laga‘aia w roli tytułowej bohaterki.
Auli‘i Cravalho, która wcielała się w Vaianę głosowo w filmach animowanych, będzie za to pełnić funkcję producencką - obok
Scotta Sheldona,
Dany Garcii,
Jareda Busha i
Dwayne'a Johnsona.
Na koniec aktor przyznał, że praca nad filmem aktorskim znacząco różniła się od podkładania głosu pod Mauiego - także pod względem rozumienia i tworzenia bohatera:
Wiedziałem, kim jest Maui. Znam jego głos, znam tego człowieka, znam jego inspirację. Mam do niego dostęp. Ale jednak w momencie, w którym wszedłem na plan jako Maui w filmie live-action, od razu zdałem sobie sprawę, że jest inaczej, to jest prawdziwe ciało i krew, skóra i kości - nagle wszystko staje się rzeczywiste. Zobacz zwiastun filmu "Vaiana 2"