Wytwórnia 20th Century Fox nie ma ostatnio najlepszej prasy. Studio wywołało właśnie ostrą reakcję u Australijczyków, kiedy poinformowało o zmianie daty premiery
"Australii" na ojczystej ziemi. Film ma się pojawić w kinach 26 listopada. Dzień później zadebiutuje na Antypodach najnowszy obraz o Bondzie.
To samobójstwo, mówią właściciele australijskich kin. Dwie najważniejsze jesienne premiery w kalendarzu Australii pojawią się dzień po dniu, co prawdopodobnie negatywnie odbije się wynikach finansowych. Zmiana daty przez Foxa wynika z amerykańskich planów dotyczących produkcji
Baza Luhrmanna. W Stanach Fox wprowadza
"Australię" akurat na Święto Dziękczynienia. Niestety decydenci w centrali nie wzięli pod uwagę sytuacji w Australii.
Kiniarze mają nadzieję, że Sony zdecyduje się przesunąć premierę
"Quantum of Solace". Będzie to jednak dość trudne zważywszy na fakt, że premiera w Australii ma się odbyć z wielką pompą i z udziałem twórców produkcji.