Choć
J.J. Abrams żałuje sposobu, w jaki wprowadził postać graną przez
Benedicta Cumberbatcha w filmie
"W ciemność Star Trek", sam aktor ma w tej sprawie odmienne zdanie.
Abrams twierdzi, że lepiej byłoby od razu przyznać przed widzami, kogo gra
Cumberbatch. Gwiazdor uważa jednak, że sposób, w jaki ujawniono tożsamość jego bohatera, sprawdził się - przynajmniej takie miał wrażenie podczas oglądania filmu z publicznością.
To się do pewnego stopnia udało, powiedział
Cumberbatch.
Dla tych, którzy nie wiedzieli, było to dobre. A wy zgadzacie się z
Abramsem czy
Cumberbatchem?