Do sieci trafiły nowe zdjęcia z planu
"Suicide Squad". Tym razem ich bohaterem nie jest Joker
Jared Leto, ale
Common. Aktor został ozdobiony licznymi tatuażami, co wywołało konsternację fanów. Oto zdjęcia:
Oficjalnie nikt z ekipy
"Suicide Squad" nie podaje, kogo w filmie gra
Common. W kwietniu pojawiły się niepotwierdzone doniesienia, które sugerowały, że jego bohater to Black Manta, czyli jeden z bardziej znanych wrogów Aquamana. Jednak powyższe zdjęcia zdają się kwestionować te rewelacje. Wszystko dlatego, że wygląd postaci granej przez
Commona bardzo mocno odbiega od tego, jak na kartach komiksów prezentuje się Black Manta.
Z tego też powodu niektórzy zaczęli spekulować, że aktor wciela się w inną postać ze świata DC Comics. Spora część wskazuje na Marka Richardsa, znanego lepiej jako The Tattooed Man. Richards jest trzecią osobą kryjącą się za tym przydomkiem. Jest on najemnikiem, którego tatuaże reprezentują grzechy osób, które zabił. Na jego rozkaz mogą one uwalniać się z jego ciała i atakować wybrany cel. Richards należał m.in. do grupy Titans, której liderem był Deathstroke.
Według innej teorii
Common może grać bohatera znanego jako Doctor Mist. Ta postać od czasu restartu komiksowego świata DC Comics również charakteryzuje się tatuażami na twarzy, choć mają one bardziej plemienny charakter. Nommo Balewa nie jest złoczyńcą. Był członkiem grup A.R.G.U.S. i Justice League Dark. Co ciekawe Nommo pojawił się ostatnio w telewizji w jednym z odcinków skasowanego serialu
"Constantine". Grał go tam
Charles Parnell.
Nie można jednak wykluczyć, że tatuaże na twarzy
Commona nie są żadną wskazówką.
David Ayer i spółka mogli przecież zdecydować się, że po prostu zmienią wygląd komiksowego bohatera (zresztą nie pierwszy raz). Dlatego też nie jest wykluczone, że jednak aktor jest Black Mantą. A być może jest postacią znaną jako Bronze Tiger (o czym również dość często spekuluje się w sieci).