W wieku 84 lat zmarł jeden z najwybitniejszych brytyjskich twórców filmowych
Ken Russell. O śmierci poinformował jego syn.
Russell, którego pełne imię brzmi Henry Kenneth Alfred, urodził się w 1927 roku. Kino nie było jego pierwszym wyborem. Wcześniej próbował swych sił jako tancerz i fotograf. W latach 50. zaczął kręcić filmy krótkometrażowe, by w kolejnej dekadzie pracować głównie w telewizji.
Jego pierwszym ważnym filmem był
"Mózg za miliard dolarów" z
Michaelem Caine'em w jednej z głównych ról. W 1969 roku nakręcił
"Zakochane kobiety" za które otrzymał swoją pierwszą - i jak się okazało jedyną - nominację do Oscara za reżyserię (statuetkę zdobyła za to
Glenda Jackson). W 1971 zaszokował świat pokazując
"Diabły". Pełen przemocy i seksualnych podtekstów obraz do dziś w niektórych częściach świata nie jest pokazywany bez cenzorskich cięć.
W 1974 roku odniósł spory sukces filmem
"Mahler". Jest to jeden z wielu obrazów reżysera poświęconych tematyce twórców muzycznych. Rok później pojawiła się zwariowana
"Lisztomania" i niezwykła rock-opera
"Tommy", która stała się wydarzeniem sezonu. Jego ostatnimi ważnymi filmami są nakręcone na początku lat 90.
"Być dziwką" i
"Kochanek Lady Chatterley".
W ciągu ostatniej dekady
Russell kilkakrotnie próbował powrócić do kina. Najbliżej był tego z projektem
"Moll Flanders", nad którym pracował przez 5 lat. W 2007 roku wziął udział w reality show
"Big Brother Celebrity", ale wycofał się po tygodniu. Był także pisarzem. Wydał cztery powieści o życiu erotycznym wielkich kompozytorów. W 1989 opublikowana został jego autobiografia.