Ponowny wybór Donalda Trumpa na prezydenta spolaryzował nastroje w Stanach Zjednoczonych. Celem ataków jego zwolenników stał się m.in. David Howard Thornton, czyli odtwórca uwielbianego przez fanów horrorów klauna Arta z serii "Terrifier". Teraz głos zabrał reżyser Damien Leone.
Getty Images © Santiago Felipe David Howard Thornton i Damien Leone na premierze "Terrifiera 3"
Przeczytaj oświadczenie Damiena Leone
Entuzjaści ruchu MAGA (Make America Great Again – hasło, z którym Donald Trump poszedł po władzę w 2017 roku) domagali się od
Damiena Leone opowiedzenia się po jednej ze stron politycznego sporu. Reżyser odpowiedział im w obszernym wpisie na Facebooku:
Chcę złożyć bardzo oficjalne oświadczenie dotyczące serii "Terrifier" w kontekście bardzo brzydkiego klimatu politycznego, w którym żyjemy. Jak większość z was wie, niektórzy członkowie mojej obsady mają bardzo wyraziste poglądy polityczne, które wyrażają w mediach społecznościowych. Ich opinie bywają surowe, do czego mają prawo. Jestem za wolnością słowa i prawem do ekspresji. Innymi słowy "Terrifier" w żaden sposób NIE JEST franczyzą polityczną. Nie zacząłem robić filmów, by zostać politykiem lub promować jakieś polityczne programy czy ideologie, a już na pewno nie w filmie o zabójczym klaunie. Zakochałem się w horrorze jako formie czystej rozrywki i takie właśnie filmy chcę robić. Od czasu "Terrifiera 1" w naszej obsadzie i ekipie można było znaleźć zarówno republikanów, jak i demokratów. Każdy, niezależnie od swoich poglądów politycznych, jest tu mile widziany – o ile jest przyzwoitym człowiekiem. Dotyczy to także naszej bazy fanów. Jeśli to nie odpowiada jakimś fanom lub członkom obsady / ekipy, macie do tego prawo i szanuję je. Nie musicie kupować biletów ani pracować przy tych filmach. Dziękuję i polecam wam nie pozwalać, aby ta toksyczna retoryka po obu stronach politycznego spektrum zniechęciła was do bycia fanami "Terrifiera". Oryginalny post możecie zobaczyć poniżej:
Fenomen "Terrifiera"
Morderczy Klaun Art to postać stworzona przez
Damiena Leone, reżysera, który rozpoczął karierę jako charakteryzator i twórca praktycznych efektów specjalnych w niskobudżetowych filmach grozy. Bohater ten po raz pierwszy pojawił się w jego krótkich metrażach – "
The 9th Circle" i "
Terrifier" – a następnie w pełnometrażowym debiucie, horrorze "
Cukierek albo psikus". Większy rozgłos zyskał dopiero za sprawą
"Terrifiera 2". Zrealizowany za zaledwie 250 tysięcy dolarów horror przyniósł 11 milionów dolarów zysku, stając się box office'ową sensacją. Film miał być tak przerażający, że widzowie o słabych nerwach (i żołądkach) mdleli i wymiotowali w trakcie seansów. Ku uciesze twórcy podobne reakcje wywołała kolejna część. Przeczytaj:
"Terrifier 3": widzowie wychodzą z seansów. Reżyser zachwycony.
Zobacz zwiastun "Terrifiera 3"
"
Terrifier 3" trafił na ekrany polskich kin w październiku ubiegłego roku. Przypominamy jego zwiastun: