Twórcy serialu "Miasteczko South Park" nie odpuszczają Donaldowi Trumpowi. Pierwszy odcinek 27. sezonu słynnej animacji uderzał bezpośrednio w urzędującego prezydenta, na co Biały Dom zareagował oświadczeniem (przeczytacie je TUTAJ). Po premierze trzeciego odcinka wiadomo już, że komicy nie zamierzają przestać śmiać się m.in. z genitaliów głowy państwa. Co dzieje się w trzecim odcinku 27. sezonu South Park?
Odcinek o tytule "
Sickofancy" ponownie śmieje się z
Trumpa. Tym razem, zamiast skupiać się na pozwach, jakie prezydent kieruje w stronę ludzi, którzy go krytykują,
fabuła orbituje wokół tematu łapówek. Na ekranie pojawiają się m.in.
Mark Zuckerberg i
Tim Cook, którzy stają w długiej kolejce wpływowych osób z prezentami dla głowy państwa.
Kontrowersja sprzed kilku tygodni dotyczyła też wielkości genitaliów prezydenta. Ten wątek zostaje rozwinięty – w odcinku znajdujące się w Waszyngtonie
pomniki Thomasa Jeffersona i Abrahama Lincolna dostają twarz Trumpa, a także opuszczone spodnie i mikroskopijne przyrodzenie. Prezydent również występuje nago – ponownie trafia do łóżka z szatanem.
W odcinku drugim twórcy śmiali się z sekretarz bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem, która w swojej biografii przyznała się do zastrzelenia szczeniaka. Przez pierwsze trzy dni od premiery epizod obejrzało
ponad 6 milionów widzów – to wynik, jakiego "
Miasteczko South Park" nie miało od lat.
Co rozwścieczyło Donalda Trumpa? Zobaczcie kontrowersyjne fragmenty "Miasteczka South Park"
Kontrowersyjne fragmenty pierwszego odcinka nowego sezonu zostały udostępnione na oficjalnym kanale serialu "
Miasteczka South Park" na YouTubie. Możecie się przekonać, o co tyle krzyku: